Ja tez jestem człowiekiem

Znowu sam...przynajmniej mogę poświecić się swoim postanowieniom, pomimo że wcześniej, większość wolnego dnia spędzałem z dziewczyną, to nie bardzo miałem czas i okazje na trzymaniu się w dążeniu do postawionych sobie celów. Teraz tylko praca i siłownia, nawet odstawiłem alkohol, mimo że odwiedzam mój ulubiony krakowski klub Prozak 2.0
Ludzie starają się przekonać mnie do napicia się razem z nimi, ale jak to powiedziałem;
"Zasady są po to, żeby je łamać - no właśnie - ale nie własne zasady". Walczę ze sobą, by nikt mnie nie namówił nawet na najmniejszą ilość procentów. Chce udowodnić sobie, że jak się chce jakoś szczyt zdobyć, to można, nawet jeżeli idzie się cały czas pod górkę z ciężarem na plecach. Ciężarem są osoby nie rozumiejące, że naprawdę nie mogę zepsuć tego, nad czym pracuje od dawna. Raz mi nie wyszło przez brak pieniędzy na opłatę siłowni, gdyż muszę płacić jeszcze za mieszkanie i jedzenie a to spore sumy, jak na mnie.
W końcu wpadłem w ten trans - dom, siłownia, praca, znajomi... i tak codziennie, nawet jak mam wolne. Zastanawiam się tylko czy najpierw odpocząć za zarobione pieniądze, czy opłacić ważniejsze i "w kot" przyszłościowe sprawy? Już za dziecka pamiętam słowa "najpierw praca, później przyjemności", ale tez zdarzyło się usłyszeć to zdanie zupełnie na odwrót; "najpierw przyjemności, a później praca".
Od dwóch lat nie miałem wakacji, potrzebuje znowu wyjechać i poleżeć z tydzień nad ciepłym morzem. Każdy potrzebuje odciąć się od codzienności, ja tez jestem człowiekiem i także mam takie potrzeby.
Wszystko w swoim czasie, zobaczymy.

W tym wszystkim, co robię w internecie można dostrzec jedną ważną rzecz. Otóż bycie zauważalną, bądź po prostu rozpoznawalną osobą jest najgorszą formą niezrozumienia. Ludzie odbierają wszystko na swój sposób i doszukują się tego co negatywne, tego czego po ewidentnie nie ma, gdy chce się dla innych jak najlepiej. Można źle coś ująć, można popełnić błąd, ale to nie oznacza od razu, że ktoś musi być najgorszy w naszych myślach - jeżeli ktoś od razu owym się staje z naszego punktu widzenia, to świadczy tylko o nas, że sami nie potrafimy się pogodzić z własnymi błędami.






Było ponad pół tysiąca osób, rozkręciliśmy razem Mateuszem Piszczkiem, Skierą i dj-ami najlepszy melanż, wszyscy się świetnie bawili, dancefloor był pełny, jak i przejście do baru oraz palarni. Jak na ulewny czwartek w tą Krakowską noc, to lepszej imprezy nie można było znaleźć (oczywiście wiem, jak było liczebnościowo w innych klubach). Nawet obcokrajowcy dziękowali za ten melanż.
Prozak 2.0 coraz popularniejszy, coraz lepsi ludzie przychodzą. Trzeba przyznać, że to jeden z najlepszych klubów w Polsce, nie pomijając, że wygrał konkurs "Munoludy Polska 2014"
W tym roku pomogę im zawalczyć o kolejny tytuł, choć konkurencja rośnie w kilku innych miastach, np. Warszawski "Bal"
Tydzień temu odbyła się kolejna edycja imprezy, pt. "Ładni ludzie ubierają się na czarno" w Prozaku.







3 komentarze:

  1. Trzymam za Ciebie kciuki, urwisie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomogłeś mi dojrzeć, nauczyłeś mnie stawiać sprawy jasno i patrzec realnie w przyszłość. Dziekuje Ci za to i mam nadzieje ze pomimo twojego braku czasu, bedziesz tu zawsze. Z nami. Ze mna. Do zobaczenia w Prozaku mordko (:. W.

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment :) See ya later

 

Blogger news

Najlepsze Blogi

Twitter Updates