Dreams come true

Już prawie miesiąc mija odkąd zaprzestałem sięgać po używki, o których mowa była w poprzednim wpisie i jestem z siebie dumny. To nie takie proste, na pewno nie dla większości uzależnionych, lecz moja psychika jest na tyle silna, że umiem sobie uświadomić fakty, strony za i przeciw, dlaczego tego nie robić, jak bardzo szkodziło moim celom, ale nie tylko.
To dobra motywacja dla innych by odłożyli wszystko, co niszczyło ich życie. Jestem po to by pokazać, że się da, jeśli naprawdę się chce.
Od dnia, gdy odstawiłem "niszczycieli", moje życie zaczęło wracać do normy. Może inaczej to ujmę, bo to nie jest już norma, nie jest tak samo, jak było przed tym wszystkim... zdecydowanie, jest znacznie lepiej.


Pewne sprawy wymagają poświeceń



Spełniłem swoje marzenie a raczej ktoś się bardzo do tego przyczynił. Otóż w sobotę, zaraz po pracy, koło godziny 04:00 nad ranem pojechałem stopem do Katowic, gdzie czekał na mnie mój kumpel.  O godzinie 05:00 ruszyliśmy do Bydgoszczy na pokaz HarmonyLab, Kamila Olesiaka. Nie uwierzycie, ale dojechaliśmy w 3 godziny do miasta. Pytajcie kierowcę Artura, jak to zrobił, bo ja spałem na tylnich siedzeniach.
Na pokazie pojawili się modele i modelki z agencji EmbassyModels oraz kilka nieagencyjnych osób w tym ja. Co to oznacza? To oznacza, że pierwszy raz w życiu byłem nie tylko na pokazie mody, ale też w nim uczestniczyłem jako model. Było to dla mnie niesamowite doświadczenie i naprawdę, pomimo męczących całodniowych przygotowań (stylizacji i przymiarek), zazdroszczę wszystkim, którzy pracują w tej branży. Jestem sam z siebie dumny, że pomimo braku doświadczenia na wybiegach, potrafiłem chodzić oraz pozować przed fotografami - z tym, to nie trudno dla mnie.








Najśmieszniejszy w tym wszystkim był mój wzrost, otóż wszyscy modele mieli powyżej 185cm, ja niestety 182. Tu pojawił się problem, w jakimś stopniu pobudzono we mnie kompleks wzrostu, ale możliwość wzięcia udziału był takim zaszczytem, że o kompleksie zapominałem, po prostu poczułem się jak profesjonalista w tym, co aktualnie robię. Najważniejsze by wierzyć w siebie, wiedzieć czego się chce i być pewnym siebie. Można zdobyć wszystkie swoje cele, ale jeśli naprawdę nie uwierzysz w siebie, to nic nie zdobędziesz, będziesz tylko wysranym gównem, takim jak to na chodniku, w które wchodzą przypadkowi ludzie.
Poznałem dziesiątki świetnych osób z ambicjami. Projektanci, fotografowie, dj, modele, modelki, wizażyści, wolontariuszki i booker'zy z agencji.
Totalnie na MAXAAA!

Gratuluję Kamilowi czarnej kolekcji, była świetna.


Wiem, że kilka poznanych mi osób przeczyta ten post, dlatego chciałem też tu podziękować za udany weekend.
Nie obyło się bez spontanicznego AfterParty w klubie The One, apartamentach i u Kamila, gdzie miałem zakwaterowanie. Wyjazd zaproponowała mi Wiktoria Sypucińska, o której na pewno będzie głośno, nie tylko ze względu na Jej urodę, ale także przyszłe pokazy a zapewniam, że zna się na rzeczy!


Nigdy nie wiadomo, kto kim może być, dlatego trzeba uważać. Zaraz przy klubie stała starsza pani, typowa moherowa ber-babcia. Oczywiście wpadłem na świetny pomysł by się troszkę pośmiać, ponieważ starsza pani pod wejściem do klubu, to niecodzienny widok. Kolega objął panią swoimi rączkami a ta do niego:
"Bier te łapy" - krzyknęła ewidentnie poirytowana babcia.
Na co ja w śmiech. Starsza kobieta zaczęła skakać do ziomeczka a ja jak zawsze dogadywałem. Nie pamiętam co tam mówiłem, ale było zabawnie. No niestety, nie każdy ma poczucie humoru.
Po wyjściu z budynku opowiedziałem o zaistniałej sytuacji Wiktorii. Co dziwnie wiedziała kim była owa dama. Zaskoczę Was! Właścicielką klubu.
Myślałem, że się popłaczę ze śmiechu. Jeżeli macie wyobraźnie, to możecie się wczuć, może na kogoś twarzy pojawi się uśmiech, oczywiście zakładam, że wielcy hejterzy będą równie poirytowani, jak babcia.

To nie koniec. Weekend nie skończył się w Bydgoszczy. Wpadłem na pomysł ruszenia w trip podczas drogi powrotnej do Krakowa. Z Katowic do Bydgoszczy, z Bydgoszczy do Torunia, gdzie zahaczyliśmy do Toruńskich Pierników oraz naleśnikarni "Manekin" - polecam, potem w stronę Łodzi, lecz bez zwiedzania i w końcu Katowice (nocleg). Rano w poniedziałek wróciłem do domu.



Od ostatniego weekendu mnóstwo kolejnych zmian, ale o tym w kolejnym wpisie. Pokaże Wam, jak wiele można zmienić w swoim życiu. Wyjść z dna na szczyty gór.




6 komentarze:

  1. cudowny wpis ! Tak jak każdy poprzedni, trzymam za cb kciuki abyś nie wrócił do poprzedniego stylu życia i abyś spełniał swoje marzenia : ) Pozdrawiam Ewelina :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje, że Toruń się podoba :) a post jak zwykle najlepszy ✌

    OdpowiedzUsuń
  3. Miales byc w Toruniu na starowce!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bycie modelem jest Twoim marzeniem?. Nie chce wcale ostudzać Twojego zapału to fajne, że masz marzenie, które realizujesz. Mimo to nie kieruj się chęcią zrobienia kariery jakiejś pseudo sławy i pieniędzy na papierze. Moja koleżanka jest modelką i mojej koleżanki ze studiów ciocia również. Wiedz, że jeżeli chcesz się wybić to musisz mieć albo zajebiste szczęście albo się sprzedawać. Nie jest to zawód na całe życie, rynek jest ciężki i takich jak ty jest naprawdę na pęczki. Dzisiejszej młodzieży nie chce się w ogóle pracować, nie mają zapału... Każdy by chciał być sławny i mieć pieniądze. Nie mówie żebyś porzucał modeling, ale rozejrzyj się za jakąś edukacją, kierunek który by ci pasował. ; ))

    OdpowiedzUsuń
  5. caly dzien pokazu i after byl zajebisty na maxxa!!
    ciesze sie, ze mialam okazje Cie poznac :)

    pozdrowienia, XO

    -Angela

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment :) See ya later

 

Blogger news

Najlepsze Blogi

Twitter Updates