Najgorsze przyszło potem

Noc,w 21.09.2015. Spodziewałem się wszystkiego. 

Bardzo mnie uszczęśliwił mecz Mistrzostw Świata w siatkówce. Wszyscy już wiedzą o wygranej naszych Polskich reprezentantów. Mógłbym w tej chwili powiedzieć; "a nie mówiłem?"
Wiem, nie zawsze mam rację i nie chce by ktoś lub coś odbierał, jak jakieś "narzucanie".



Najgorsze przyszło potem

Trudno mi było patrzeć, jak cierpiał. Umarł mój przyjaciel,  mój młodszy "braciszek". Mimo, że nie był człowiekiem, to miał sporo cech ludzkich, za które można było go pokochać, jak człowieka. Już rok temu zdiagnozowano nowotwór. Weterynarz chciał uśpić Miśka, ale nie zgodziliśmy się. Przez ten okres próbowałem się przygotować psychicznie do tego, że ten dzień nastąpi.
Dla kogoś może to być w jakiś sposób zabawne, że tak to przeżywam, ale kochałem, kocham i kochać będę tego psa, powinno być to zrozumiałe. Czasami dobrze by było odebrać mowę ludziom, a dać zwierzętom.




14 lat temu odbyła się moja pierwsza Komunia Święta. Wtedy Go dostałem. Był małą białą kulką z jednym okiem o kolorze niebieskim, a drugim brązowym. Naprawdę, zawsze się wyróżniał.
To nie proste patrzeć, jak z dnia na dzień nowotwór zżera kogoś, kto był z tobą tyle lat. To nie proste patrzeć, jak boli.
Nie będę się żalił. Chce tylko, by ten dzień był tutaj zapisany. Co przeżywałem.
Nie mam pojęcia, jak będzie wyglądał ten tydzień, ale przynajmniej zrobię wszystko by nie siedzieć w domu. To zły pomysł zamykać się w miejscu. To nie pomaga. Pomaga otoczenie.








Był kochany. Był pociechą dla domowników, jak i znajomych. Wiele osób miało okazję Go poznać.
Kiedyś uratował życie mojej mamie. Cwaniaczek. Książę. Miał swój charakter :)

















Pies twojego dzieciństwa uczy się wiele o przyjaźni i miłości, i śmierci. 
Dobranoc.

27 komentarze:

  1. Maks,pięknie to napisałeś. Jestem cała zapłakana:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutne. Współczuję Ci. Też mam psa od dzieciństwa i nie wiem jak mogło by wyglądać moje życie bez niego... Ale bądź dobrej myśli tam gdzie poszedł będzie mu dobrze...[*] Jesteśmy z Tobą Maks. Trzymaj się. #W

    OdpowiedzUsuń
  3. wspolczuje max. 3maj sie. az sie poplakalam. zdjecia cudooowne

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem jaki jest twój ból i co czujesz po stracie takiego przyjaciela miałam identyczny przypadek. Współczuję [*]

    OdpowiedzUsuń
  5. Współczuję bardzo.. utrata psa to jak utrata rodziny.. piesek zawsze jest częścią każdej rodziny jednak nie każdy jest tak dobry jak Ty dla swojego zwierzaka.. na pewno miał piękne życie i oby wszystkie pieski miały takie życie jak on !

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawac psowi winogrono...madre...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeeejkuuu..on się tak rozpisał o smutku i stracie jego przyjaciela a Ty o winogronie....really? ;o
      współczuje straty pieska...;((

      Usuń
  7. Dobrze że jego ostatnie dni byłeś z nim

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze Cię rozumiem. Wiem, jak bardzo można zżyć się z psem. Miałam łzy w oczach, kiedy czytałam ten post. Jestem dość wrażliwa, jeśli chodzi o zwierzęta, a zwłaszcza pieski. Biedaczek. Przynajmniej nie będzie już cierpieć.

    OdpowiedzUsuń
  9. wiem co czujesz.... ale przynajmniej tam się nie będzie już męczył :') miałam taki sam przypadek. Trzymaj się i głowa do góry :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Współczuję Ci z całego serca Max.. Misiek na pewno na zawsze cię zapamięta, tak jak ty go, zawsze będzie w twoim sercu. Jego ostatnie dni życia były wyjątkowe bo ty w nich uczestniczyłeś, najważniejsza osoba w życiu Miśka. Niech spoczywa w pokoju, aniołek.
    Trzymaj się Max, uśmiechnij się, Misiek na pewno wolałby byś był radosny niż smutny. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ... Nie pamiętam kiedy ostatnio płakałem, chociaż życia lekkiego nie mam i spotykają mnie gorsze rzeczy, to wiem że trudno jest się pogodzić ze śmiercią czego/kogokolwiek do kogo jest się przywiązanym...

    OdpowiedzUsuń
  12. a to ze codziennie tysiące dzieci umiera z głodu to juz was nie obchodzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ktos powiedzial ze nieobchodzi?? co to ma w ogole do rzecxy? chcemy wesprzec maksa bo utrata zwierzecia do ktorego sie bylo tak przywiazanym jest trudne i to bardzo. nie wiem o co ci chodzi zalosne.

      Usuń
  13. maks wiem co czujesz.na poczatku wakacji musialam uspic kota mialam ja 9 lat tez miala nowotwor i mialam ti samo co yy przygoywywalam sie na to psychicznie.. mimo to po uspieniu plakalam tak samo. pozegnalam eie z nia przd uspieniem i wybieglam z domu z placzem...to strasznie ciezkie ale dasz rade wierze w ciebie niestety nic nir trwa wiecznie i trzrba z tym zyc a post napisales pieknie

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam to samo. Z dnia na dzień umierał mój kochany jak to o nim mówiłam 'synek' był najwspanialszy na świecie.. ale ludzka podłość nie zna granic... otruł go sąsiad. Nie wybacze mu tego chyba nigdy i nie mogę pogodzić się z tym ze mojego 'synka' juz z nami nie ma. Jednak kiedyś ktoś powiedział bardzo mądre zdanie : "ludzie rodzą się by uczyć się być dobrym i kochać dlatego żyją dłużej niż zwierzęta które rodzą się i od razu wiedzą ja to robić wiec Nie potrzebują na to tyle czasu co ludzie...."
    współczuję Max... ale dasz radę.
    ~Marcia~

    OdpowiedzUsuń
  15. Współczuję, że umarł ci Misiek rok temu umarł też mój piesek, ale dałam jakoś radę ;)
    Poza tym napisałeś świetny post ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. 2 miesiące temu odszedł mój jeden pies, także nowotwór, tydzień po nim mój drugi pies- Misiek. wiem co czujesz Maks, ja do tej pory nie mogę się pozbierać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzymaj się Maksiu :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Max. Wzruszyłam sie. to prawda że niby zwierzak , ale potrafi byc lepszym przyjacielem niż nie jeden człowiek. Jesteś wspaniały Max , współczuję. Ale może kiedyś się jeszcze spotkacie :)) Tam na górze ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pies najlepszym przyjacielem człowieka,. on kocha, zawsze wysłucha, przytuli,.
    Znam to kiedy taki przyjaciel odchodzi współczuję tobie Maks.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie napisane Maks. Czytałam ten wpis wiele razy, płaczę za każdym razem. Wiem jak cierpisz, jestem z Tobą. /Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  21. prawdziwy wpis. Nie jest nic tutaj śmiesznego, to wiadome że człowiek przywiązuje się do swoje zwierzaka. Znam ten ból, przechodziłam również przez to. Trzymaj się Maks.// Nathalie

    OdpowiedzUsuń
  22. czasami czulibyśmy jakby Misiek był nasz, był twoją częścią..

    OdpowiedzUsuń
  23. Smutne jest to że mało kto postrzega zwierzaki w ten sposób jak ty to robisz . Dla większej ilości ludzi pupil to tylko zabawka która pomaga zabić czas , stając się później kłopotem którego trzeba się pozbyć . Mogę jedynie napisać "współczuję" lub "bardzo mi przykro" bo żadne słowa nie opiszą bólu po stracie zwierzątka , który był jedynym wiernym przyjacielem .

    OdpowiedzUsuń
  24. :((((( Mam bardzo podobne psa i nie wyobrażam sobie że kiedys umrze . Współczuję . Bardzo lubiłam tego pieska :(((

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment :) See ya later

 

Blogger news

Najlepsze Blogi

Twitter Updates