Każda zagadka jest do rozwiązania

 Zaczęło się. Na szczęście w ciągu tygodnia mam dwa dni wolnego, więc teraz tylko zarabiać, poświęcać się pracy. Nie chcę zostawiać bloga, a boje się że nie będę miał o czym pisać, jeżeli codziennie będzie się działo to samo. Nienawidzę rutyny.
Dzisiaj poznałem część pracowników restauracji, jak to Polacy w pracy w Anglii – Polacy się dogadają i potrafią razem współpracować.
Nie ma jakichś wielki wrażeń, trzeba po prostu pracować.
Czekam na Czerwiec.
Pogoda dopisuje, podobno jest cieplej niż na Ibizie, czy tam na Majorce, nieważne, po prostu jest ciepło.
Bardzo irytuje mnie fakt, że jadę do pracy półtorej godziny, mam trzy transporty i jeszcze trochę muszę się nachodzić. Muszę zacząć szukać nowego mieszkania, najlepiej gdzieś w okolicach Kingston.






***





  Jest taki poziom (nazwę go podstawowym) i my ludzie jesteśmy na tej podstawie tacy sami, bo każdy z nas dąży do szczęścia i nikt z nas nie chce cierpieć. Zwróćmy uwagę ludzi na to, że jesteśmy typowymi członkami rodziny, takiej „Ziemskiej”, bo mamy tyle wspólnego i mamy podobne charaktery, połączone z naszym istnieniem i dobrobytem. Jest coraz więcej dowodów naukowych, które potwierdzają jakże wielki związek między naszymi stanami umysłu, naszym szczęściem i nieszczęściem. Z jednej strony wielu z nas żyje w społeczeństwach, ewentualnie rodzinach, rozwiniętych materialnie, ale tez wśród nas jest wiele osób, które nie są zbytnio szczęśliwe. Tuż pod powierzchnią zamożności jest taki rodzaj niepokoju psychicznego, co prowadzi do frustracji, do niepotrzebnych awantur, do uzależnienia od alkoholu lub narkotyków, a w najgorszym przypadku do samobójstwa. Samo bogactwo materialne nie przynosi stałej radości, nie spełni naszych wszystkich potrzeb. Jednak jako ludzie, jesteśmy obdarzeni inteligencją. Wszyscy mamy zdolność do bycia zdeterminowanym i wszyscy kierujemy się tym silnym poczuciem determinacji niezależnie od kierunku, w którym idziemy. Są ludzie, którzy wykorzystują ją w pozytywny sposób, chronimy nasze zdrowie psychicznie, zdajemy sobie sprawę, że mamy ten wielki potencjał, który daje nam siłę. To tai mechanizm, który pozwala nam radzić sobie w każdej trudnej sytuacji i bez względu na wydarzenia, przed którymi stoimy lub staliśmy, nie traćmy nadziei i nie pogrążajmy się w poczuciu bezradności, czy niskiej samooceny. Ludzie tracą nadzieję, gdy są z tym wszystkim sami, ale przecież wystarczy spojrzeć w tył, ślepi umysłowo nie jesteśmy i mamy możliwość wrócenia w wspomnieniach do momentów, które dały nam nieźle po dupie. Mówiliśmy, że mamy dość, że nie mamy siły, że to nie ma sensu. Miało sens, bo byśmy nie stali tu i teraz, nie wracalibyśmy do wspomnień i nie widzielibyśmy prawdy w tych słowach.

Odpowiednim działaniem jest dążenie do rozwiązań „zagadek”. To najsensowniejszy sposób walki z przeciwnościami losu. Zamiast opłakiwać swoje błędy lub zamiast zwalać wszystko na innych, choć wina leży tez po naszej stronie – zawsze! To zdecydowanie bardziej sensowne; wykorzystanie energii koncentrując się na rozwiązaniu kłopotu, a nie martwieniu się przez problemy. Jeżeli ktoś nie widzi wyjścia, to tez nie ma sensu się martwić, ponieważ szybciej zaakceptować dany fakt.

Możemy i mamy prawo czuć się całe życie niezadowoleni, czuć się owładnięci przez trudności, które stoją przed nami. Dzieje się to u każdego, w różnym stopniu (odbioru), od czas do czasu. Fajnie jest se podnosić na duchu, przypominać sobie nasze szczęście, uświadamiać sobie, że jesteśmy przez kogoś kochanie, wracać do naszych talentów, patrzeć na nasze osiągnięcia, możemy patrzeć też co mamy jeszcze i ile możemy zyskać jeśli podołamy zadaniu.



Prawdziwym wrogiem jest ten wróg, ten wewnątrz nas samych.



Jeśli pozwalamy negatywnym emocjom i myślom powstawać dobrowolnie, to w pewnym sensie dajemy im wolna rękę nie potrafimy się kontrolować, a jeżeli tego nie potrafimy to czas się nauczyć. Praca czyni mistrza. Te myśli i emocje mogą się rozwijać do punktu, który nie łatwo pokonać, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Nie dajmy im możliwości rozwoju, nie dajmy sobą kontrolować przez swoje odczucia. 




Narzekasz na miłość, na życie, na relacje z ludźmi. Zazwyczaj mówisz wiele, mówisz jak to jest źle, że czegoś nie masz, że ludzie nie widzą tego, co robisz, ale problem polega na tym, że ty mało robisz, a dużo mówisz. Stań przed prawdą i sam zobacz, jak jest naprawdę. Chcesz komuś słowami udowodnić, że kogoś kochasz lub jak bardzo cenisz, ale to za mało, to nie ma tak wielkiego znaczenia jak to, co robisz i co możesz zrobić. Mniej mów, więcej rób – zobaczysz, wyjdzie Ci na korzyść. Ludzie to docenią, a jak nie, to samo się kiedyś zwróci.

Odpuścisz, więc przegrasz, ale kto nie lubi udowadniać innym, że sie mylą co do nas, nawet ja lubię udowadniać ludziom, że nie jestem słaby. Ja nie mówię ciągle jaki to ja silny, ja to pokazuje tym, że sie nie poddaje.

Nie mów jaki jesteś, czas to pokaże. Ludzie bardziej się zawiodą, jak powiesz im zbyt wiele o sobie, a później się okaże, że tak do końca nie jest, jak mówisz. Każdy sam poznaje na własny sposób, każdy potrzebuje na to czasu. Pewne wady zaakceptuje, ewentualnie nie zaakceptuje i odejdzie.


  Głowa do góry. 



filmiki i zdjęcia


Formularz kontaktowy na dole lub mail: maxiu93@gmail.com

15 komentarze:

  1. Milo sie Ciebie czyta, jak zawsze ;) Piszesz o determinacji akurat kiedy jestem zdeterminowana. Teraz czuje moc jeszcze bardziej :D Do widzenia i powodzenia w szukaniu mieszkania c;
    ~Tosia

    OdpowiedzUsuń
  2. jak zawsze świetny, daje dużo do myslenia :) ciesze sie, ze są jeszcze tacy ludzie jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jest świetnie , jak zawsze :)
    PS. mam nadzieję , że mimo pracy nie zaniedbasz bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale, dziękuję za to, że jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatni akapit najlepszy. Ludzie właśnie dużo mówią o osbie jacy to oni nie są, a potem w różnych sytuacjach wychodzi ich prawdziwe "ja". I to co oni mówili okazuje się kłamstwem.
    A w pracy zawsze bedzie działo się coś nowego, ciekawego i będziesz miał nam co opisywać. Pozdrawiam, Armia forever <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak! Głowa do góry:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny wpis:) Tego właśnie potrzebowałam, uwielbiam twojego bloga Maks :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Eh, nie wiem dlaczego tyle osób Cię uwielbia, tyle osób wchodzi na Twojego bloga, a nie każdy komentuje :(
    To jeden z najlepszych wpisów. Sama prawda. Każdy człowiek, to nie jest istotne czy ma zaniżoną czy zawyżoną samoocenę, każdy lubi mówić o sobie pozytywnie i przez to inni mogą się zawieść, bo odbierają nasze zachowanie inaczej.
    Grzesiek kiedyś pisał, że chciałeś być psychologiem. To prawda?

    OdpowiedzUsuń
  9. Uzasadnij to, że wina leży po 2 stronach.
    Jeśli znam dziewczynę, której zaufałem i stałasię dla mnie ważna... I okaże się, że to jej fałśzywa twarz, okłamywała mnie i tak dalej... A teraz stara się mnie jak najbardziej ośmieszyć to to też jest moja wina?
    Wpis fajny, mam nadzieję, że znajdziesz takie wyjście, żebyu nie było rutyny. Do czerwca! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kokejny dobry wpis ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Maksymilian nadal zaskakuje ;) Uwielbiam czytać twojego bloga . Fajnie , że jest taka osoba co potrafi utrzymać człowieka na duchu :) Oby dalej takich cudownych wpisów !

    OdpowiedzUsuń
  12. To jest świetne <3 bardzo podoba mi się to co piszesz, widać (przynajmniej tak mi się wydaje) że piszesz to na podstawie jakiś własnych przeżyć, a nie od tak.

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment :) See ya later

 

Blogger news

Najlepsze Blogi

Twitter Updates