Pierwszy krok do celu

 Właśnie przyszedł prezent od mojej czytelniczki Kasi. Bardzo Ci dziękuję za ten prezent. Dzień znowu nie był za fajny, spałem do 18 bodajże. Oczywiście pobudkę i tak miałem o 12, tylko z nudów stwierdziłem, że idę się zdrzemnąć. Cieszę się, że swoim podejście mogę zarażać innych. Wiadomo, że to, co Wam potrzebne, to sami wyciągacie z moich słów, więc i tak większość zawdzięczacie sobie sami. Ja tylko piszę a co wy z tego wyciągacie, to już zależy od Was. To wy chcecie zmieniać się na lepsze, to wy decydujecie o swoim życiu i wy stwierdzacie czy coś jest dobre, czy może nie. Ważne byście uczyli się na swoich błędach, ale i rozumieli ich sens, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi. Nic nie może się zmarnować. Tak, są to oczywiste rzeczy, ale na co dzień ludzie nie myślą o nich, nie biorą ich pod uwagę i to jest największy błąd. Pamiętamy zazwyczaj o tym, o czym pamiętać nie powinniśmy. Same negatywne rzeczy, ale co by było gdyby nie one? Byłoby gorzej. Nikt by się nie zmieniał. W końcu pozabijalibyśmy się wszyscy. To od nas zależy czy chcemy być szczęśliwi, to my decydujemy jakie mamy podejście do życia. My jesteśmy życiem, więc my nim kierujemy. Po otworzeniu tej koperty ucieszyłem się niesamowicie, bo chciałem mieć Jej płytę!




Beyoncé




Strasznie lubię takie niespodzianki. To chyba najlepsza jaką dostałem. Widzę, że ludzie naprawdę doceniają to, co robię. To nie oznacza, że inni tego nie robią, bo robią, dostaje mnóstwo wiadomości na mailu, na facebook'u i sprawia mi to tak wiele radości, że widzicie w tym sens.
Jeżeli ktoś chce mi coś wysłać, np. list, prezent, lub to i to haha to zostawiam swój adres. Nie boję się podawać swoich danych, bo nie jestem żadną gwiazdą by obawiać się o swoją prywatność aż tak, jak niektórzy. Talk czy siak, niedługo ten adres nie będzie ważny.
Mój adres: Kraków, ul.Mostowa 14/15, 31-061
W takim razie ja też mam za co Wam dziękować, więc dziękuję.



Zabieram się od jutra do roboty z blogiem. Będzie więcej zdjęć, więcej pomysłów, więcej do pisania. Trochę już wyleżałem w łóżku. Czas wstać i zacząć działać. Mam mnóstwo motywacji.












To nie tak, że niektórzy ludzie mają siłę woli, a inni nie... 
To jest tak, że niektórzy ludzie są gotowi do zmiany, a inni nie.





Droga do sukcesu jest zawsze w budowie, ale kiedy skończysz to zależy od Ciebie, ile i kiedy w jej budowę włożysz każdą cząstkę siebie.
W ciągu ostatnich miesięcy uświadomiłem sobie, że życie wspiera nas na wiele sposobów, aby rozwinąć i rozwijać się w coś więcej niż to, co sobie wyobrażamy. Istnieją ciekawi ludzie w każdym wieku, niekoniecznie znane osoby, bogaci,, ale też zwykli ludzie, którzy oferują nam wspaniałe możliwości, takie by dowiedzieć się czegoś nowego o życiu i nas samych. To może być urzędnik w sklepie spożywczym, kierowca, który spowalnia ruch na światłach, , dziecko bawiące się w parku z radością, czy starsza pani w sklepie, która rozmawia sobie z kasjerką, podczas gdy w kolejce za nią stoi mnóstwo ludzi. Wiek nie równa się mądrości, tak samo jak papiery ukończenia szkoły czy dzisiejsza matura w naszym kraju. Gdy uznamy, że każdy zwykły człowiek jest niezwykły w swoim własnym ja, wyjątkowy na swój sposób, to naturalnie staniemy się bardziej świadomi tego,  że mamy w sobie więcej motywacji, więcej możliwości, jeżeli tylko chcemy. Nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się następna osoba, która nauczy nas swoim zachowaniem czegoś, co nam będzie potrzebne, aby rosnąć, aby dojrzewać.  Wiara w siebie jest kluczowym elementem w prowadzeniu udanego życia i w chęci robienia czegokolwiek.  Wiara w siebie nie oznacza, arogancję lub ślepotę wobec własnych braków, ani to nie znaczy wierzyć, że jesteś doskonały, skoro nikt nie jest doskonały.  Wiara w siebie oznacza, że ​​trzeba skupić się na swoich mocnych stronach i wyobrazić sobie, na czym chcemy stać, aby stać.  Aby zrozumieć siłę wiary w siebie trzeba zrozumieć swoje słabości i pokonać je. Stanąć twarzą w twarz z własnym ja. To nie trudne przynajmniej wstać, podejść do lusterka i 30 minut posiedzieć nad swoim ja, pogadać z samym sobą, skupić się. 



Rusz się. Idź do przodu.  Mierz wysoko.  Oto plan startu.
Nie siedź na pasie startowym z nadzieją, że ktoś przyjdzie i przesunie samolot.
Tak się nie stanie. Zmień swoje nastawienie i zdobądź wysokość. 
Uwierz mi, pokochasz to.
 


Nie szukajmy motywacji, ponieważ jej nie znajdziemy: Motywacja jest procesem, który dzieje się poza naszą świadomością.  To jak próba oddania moczu na żądanie, to po prostu mało prawdopodobne. Kiedy czytamy o ludziach, którzy odnieśli sukces, rzadko można usłyszeć o ich motywacji.  Za to mówią, że zrobili to, co musieli zrobić, wystarczyło im to, że zaczęli coś robić.
Gdy jesteśmy świadkami cudzego sukcesu, czy to w biznesie, sporcie, relacji, kariery czy w czymkolwiek, to mamy możliwość ujrzenia wielki sukces, jako cel sam w sobie.
Kiedy widzimy górala na szczycie wysokiej góry, nie myślimy tyle o tym, że musiał włożyć trochę swojego zaangażowania, biorąc pod uwagę długość drogi, szereg czynności i to, że musiał robić wszystko, jedno po drugim. Musiał trochę poświęcić.  Zachwyca nas najbardziej to, gdy widzimy szczęśliwą osobę na szczycie ich celu, a widząc sukces innych okazujemy w sobie pełno zazdrości, niekoniecznie tej negatywnej. Spójrzmy prawdzie w oczy, że i my możemy.

Zrób pierwszy mały krok!

Motywacja odnosi się do przeżyć psychicznych człowieka, od których zależy możliwość i kierunek, w którym zmierzamy. Stanowi ona proces, który pełni funkcje sterowania czynnościami tak, aby prowadziły nas do osiągnięcia określonego wyniku. Motywacja postrzegana, jako mechanizm psychologiczny uruchamia i organizuje zachowania przekazywane na osiągnięcie zamierzonego celu. Motywacja stanowi wewnętrzną siłę, podobną do siły fizycznej. Siła ta, to popędy, instynkty i życzenia, a także stany napięć, które nazywa się mechanizmami organizmu ludzkiego. Od jej wielkości i struktury zależy ogólna aktywność, mobilizacja siły i energii oraz chęć podejmowania zadań trudniejszych i ponoszenia ryzyka, co jest w tym przypadku najważniejsze. Bez ryzyka życie by było nudne a cele, które sobie stawiamy mniej ciekawe. Musimy liczyć się z porażkami. Po porażkach do celu. Intensywność porażek z czasem się zmienia. Może być ich mnóstwo, ale do wszystkiego się przyzwyczajamy i niekiedy nieświadomie zmieniamy swoje podejście. Gdybyśmy 20 razy weszli na kolejkę górską i tak z niej ciągle zjeżdżali, to w końcu przyzwyczailibyśmy się do emocji, które wciąż przeżywamy.


Kolejnym błędem jest to, że mówimy o swoich celach.
Ludzie z chęcią zniszczą naszą motywację a tym bardziej marzenia.



Czy uważasz, że ludzie zawsze czują motywację? Nie ma mowy. Istnieją takie dni w życiu każdego człowieka, te kilka dni, kiedy najbardziej utalentowane osoby na świecie budzą się i czują jak zgnieciony, zgnity i nic nieznaczący ziemniak. Zabawne. Tak zabawne, jak takie dni oraz to, że każdego to dotyka. Wstęp do celu rozpoczyna się od rutynowych działań, takich jak zwykły, najmniejszy krok. Nie potrzebujemy być zmotywowani, aby zacząć działać.
Najważniejszą częścią każdego zadania jest „coś”. Jeśli nie można uzyskać motywacji na początku, to spróbuj bez niej a potem przekonasz się, że motywacja często przychodzi po naszych pierwszych krokach. Dlatego do wstępu potrzebny jest „łatwy rozruch”.


Dzisiaj możemy powiedzieć; "muszę się zamotywać, aby coś zrobić", ale gwarantuję, że nie musi tak być. Ja często nie mam ochoty pisać bloga, ale jak siadam i zaczynam pisać cokolwiek, to motywacja sama przychodzi, bo wiem że już zacząłem, pomimo że nie chciało mi się. I co z tego wychodzi? Sami oceńcie.
 




29 komentarze:

  1. Maks chciałabym ci tyle napisać.. Proszę daj twój adres chcę wysłać ci list, nie będzie krótki ale odczuwam potrzebę napisania do człowieka dzięki któremu chce żyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za motywację <3 zawsze umiesz mi pomóc. Jeśli mam doła to wskakuje na twojego bloga i dzięki Tobie mam uśmiech na twarzy :))

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebiste <3 zgadzam się z tym co napisałeś ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. jejka!
    uwielbiam uwielbiam uwielbiam <3

    uwielbiam styl pisania tego bloga, taki swobodny, dla ludzi, naprawdę, propsy za to ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego nadal nikt nie wie do jakiej szkoły chce iść dalej i co chce robić. Niby najbliżsi zniszczyli mi już tak mocno psychikę. Teraz się dziwią ze stałam się cicha. Kolejna super notka! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. technikum bo bedziesz miała mature i zawód, po liceum tylko mature, a po zawodówce tylko zawód ;) technikum chyba lepsze.

      Usuń
    2. Oj. Wiem o czym mówisz. Moi najbliżsi zniszczyli mnie gdzieś tak od środka bardziej,niż niejedna obca osoba..zupełnie się przez to zmieniłam.cicha,małomówna i nieśmiała.teraz tylko takie cechy u mnie dominują :c ps. Maks uwielbiam Ciebie i Twojego bloga.To takie cudowne uczucie czytać posty osoby,która ma podobne poglądy. Pozdrawiam <3 :)

      Usuń
  6. Wychodzi cos pieknego Maks. C;
    Uwielbiam to jak zawsze starasz sie nasz zmotywowac, uwazasz, ze nawet bez motywacji mozna zaczac dzialac co jest prawda, ale uwierz, na pewno kazdy czytelnik ma motywacje w tobie :). To ty zawsze podnosisz mnie na duchu, to twoje wypowiedzi motywuja wiele osob (w tym mnie) do dalszego dzialania. Jestes troche jak taki tata, ktory pokazuje dziecku (nam) wlasciwa droge, albo daje dobre rady. Nie kazdy z nich skorzysta -na czym zle wyjdzie- ale bede i tacy, ktorzy skorzystaja, a wtedy jak ktos sie ich zapyta jakim cudem radza sobie tak dobrze w zyciu odpowiedza, ze to tata Maks ich tak nauczyl hahahahahahha :D

    A tak na koniec to mam dwa pytania a mianowicie - ktory teledysk pieknej Beyonce podoba Ci sie najbardziej? + jak gardlo przeszlo troszke ? ;*

    Pozdrawiam Maksiu ♡
    kala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We mnie motywację ;) Fajnie to brzmi. Taki tata haha jeju ale te lata lecą, jeszcze jakiś czas temu miałem 16 lat i byłem takim braciszkiem, a teraz tata :D

      Teledysk? Partition <3
      Przeszło, ale mam problemy ze śpiewaniem

      Usuń
    2. No braciszek tez moglby byc, w koncu az tak stary nie jestes, ale wyobraziles mi sie akurat jako taki tata <3

      Jejku Partition jest sliczny, szczegolnie urzekla mnie koncowka na tym fotelu czy czyms mrrrr hahaha ;*
      Ok dzieki za info ;)

      kala

      Usuń
  7. Co z tego wychodzi? Wychodzi duzo, uczucia, cale serce w to wlozone i pasja. To wszystko czuc. A z notka w stu procentach sie zgadzam. Juz wiem jak sobie dac rade, juz wiem ze musze zrobic nawet maly kroczek aby wyjsc z jakichkolwiek problemow. A to dzieki Tobie i moim bliskim. Dziekuje Ci za wszystko, za maile i za zrozumienie. Czekam na kolejna super notke :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajebiście się cieszę, ale pamiętaj o poprzednich wpisach, jak podejść do problemów i jak za nie się zabrać :)

      Usuń
  8. "to motywacja sama przychodzi, bo wiem że już zacząłem, pomimo że nie chciało mi się" Właśnie, muszę się zacząć uczyć się do sprawdzianu z niemieckiego i nic lepiej nie działa na mnie, chyba wiedziałeś, co chcę dzisiaj przeczytać :D Zaraz zacznę i poleci jakoś z górki, najtrudniej zacząć, więc najlepiej skupić się i po prostu zrobić to. :) Jeszcze raz dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, wiedziałem że będzie pasowało do początku wpisu, gdy napisałem że jutro wstaje na nogi i zabieram się do pracy nad blogiem :)
      dasz radę <3

      Usuń
    2. pisałeś mi na asku że mam dać znać jak mi poszło, więc mam dobre wiadomości :D polski zaliczyłam na 2 a przedsiębiorczość i niemiecki na 3, głównie dzięki Tobie się wzięłam jakoś za tą naukę i się nie załamałam, więc dziękuję jeszcze jeszcze raz :)

      Usuń
  9. Jejku dziekuje Ci za te wpisy... Bardzo wiele dzieki nim sie nauczylam i dostrzeglam... ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie, wpadaj i komentuj częściej

      Usuń
  10. Spodziewaj się w najbliższym czasie wieelu listów! :)
    Co z tego wychodzi? Kolejny wspaniały wpis, który wnosi coś do świata. Potrafi pomóc i wesprzeć innych. Jesteś wyjątkowy tak samo jak cały Twój blog.
    Dziękuję za to, że piszesz! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. usiadłam przed lustrem i siędzę do tej pory myślę i patrzę analizuje swoje mocne i słabe strony.. zapisuje je na kartce. Świetny wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dostrzegłam, może nie wszytskie, ale jednak jest coś we mnie złego i dobrego. Wiem mniej więcej na czym mam pracować i od nowa zacznę czytać wpisy na twoim blogu i uzupełniając braki wiedzy z internetu niezrozumiałe dla mnie tematy.

      Usuń
  12. Zastanawiam się czy do Ciebie nie napisać... Mam kompletny mętlik w głowie, a po tych świetnych wpisach myślę, że może właśnie Ty jesteś tą osobą, która pomoże mi się z tym wszystkim uporać. Prawie w każdej notce jestem w stanie znaleźć sytuacje jak z mojego życia i wtedy po prostu nie potrafię powstrzymać się od płaczu. Mimo wszystko dziękuję, bo czuję, że nie jestem sama w tych, czasami beznadziejnych sytuacjach i wiem, też że ktoś mnie rozumie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz jeżeli naprawdę tego potrzebujesz i jeżeli już nie masz pomysłu, ale nigdy nie odpuszczaj sobie. Nie płacz, tylko myśl, bo wyzwalając łzy, ponosisz się emocjom i nie myślisz racjonalnie nad sensem :)

      Usuń
  13. Moim celem było przeczytanie Twoich wpisów, Twoich myśli od początku. Mimo, że czasem nie chciało mi się albo nie miałam czasu doszłam do tego wpisu, który tylko wzmocnił moje postanowienie w wytrwaniu do celu. Sukces jest to efekt końcowy cieżkiej pracy, do której doszedł ktoś bardzo zdeterminowany w drodze projektu, a może na początku był zrezygnowany ?Nie chciał zacząć bo tak jak wiele mlodych ludzi rezygnuje ze swojego celu bo to się może nie udać? Tak mało ludzi, którzy osiągają swój wielki sukces nie mówi o tym jak doszli do tego, jak bardzo początek był trudny. Jak trzeba było pokonać strach przed małym krokiem? Warto zaczać od małego kroczku, potykać się za kazdą próbą i próbować aż się uda. Idealnym przykładem jestesmy MY. gdybyśmy nie zaczęli próbować chodzić teraz nie umielibyśmy nawet biegać a co dopiero podejść do swojego idola. Kreując sobie droge do sukcesu trzeba nastawić swoje myśli na cieżką pracę ale bardzo pozytywnie określić sukces, a na pewno nie bedziemy żałować tego, że próbowaliśmy. Dzięki Twoim myślom, dzięki Twojemu blogowi dużo zrozumiałam i dużo mi to pomogło.Cieszę się, że poznałam tak wartościowego i mówiącego to co myśli człowieka jak Ty. Dziękuję Ci Maks. Bardzo Ci dziekuję. 3mam za Ciebie kciuki. Powodzenia ! xox

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment :) See ya later

 

Blogger news

Najlepsze Blogi

Twitter Updates