Zmieniłem mój
sposób odżywiania się. To już jakiś progres, bo ostatnio jechałem na burgerach
i słodyczach. Teraz tylko soki, owoce i sałatki z mięsem. Muszę trochę zadbać o
wygląd bo troszkę się zapuściłem. Zazwyczaj jak szedłem do sklepu to kupowałem
mnóstwo jedzenia, ale nie starczyło na następny dzień, bo potrafiłem wszystko
zjeść w przeciągu jednego dnia lub wieczoru. Zacząłem na nowo brać witaminy w
postaci tabletek, by wzmocnić organizm, a często chorowałem, więc nie pozwolę
na powtórkę. Jeszcze jakbym miał więcej snu to by było lepiej.
Dużo pracuję, aż sam się sobie dziwię że trzymam się tak bardzo swojego postanowienia. Dlatego nie pisałem nic, bo co mam wstawić? Zdjęcia z pracy? Napisać jak było pracowicie? Totalny bezsens, kogo by to zainteresowało? No na pewno nie taką osobę, jak ja.
Jak mi się żyje w Londynie? Jak tu jest? Jest naprawdę fajnie i polecam każdemu by chociaż przyjechać na kilka dni samemu doświadczyć - warto. Odliczamy, odliczamy... Jeszcze 15 dni i wsiadam w samolot do Polski. Robię sobie takie male wakacje. Pełno spotkań przede mną, pełno imprez i pełno chwil, które zapamiętam na zawsze. Wiadomo, że zdam relacje. Będą filmiki i zdjęcia. Już nie mogę się doczekać. Będzie się działo!
Szczerze? Czuję się samotny. Brakuje mi ludzi. Jedynym miejscem gdzie mogę fajnie spędzić czas, to praca, bo pełno tam ludzi, z którymi mogę się pośmiać, powygłupiać. Nie lubię pracować, ale lubię spotykać ludzi pełnych pozytywnej energii.
Od powrotu z Polski, czyli 20 Maja zaczynam wprowadzać duże zmiany. Od zawsze twierdziłem że nie nadaję się do zwykłej pracy. Nowy cel na horyzoncie!
***
Jesteś gotowy na dawkę radości? Pozytywnej energii brak
wielu. Życie jest zbyt krótkie, aby być tylko smutnym. Przebaczaj innym nawet
jeśli skrzywdzili Cię bardziej niż największy wróg. Ryzykuj, daj z Siebie
wszystko, nie żałuj niczego bo tak miało być. Nie zapominaj (i tak nie
zapomnisz- tak naprawdę) o przeszłości, o tym co minuty temu, dniami temu, czy miesiącami
temu się wydarzyło, bo to była lekcja. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
Jesteś smutny bo Ci czegoś brak, ale każdy brak trzeba uzupełniać. To tak jak z
lodówką i jedzeniem. Gdy się kończy, to szukamy czasu by wyjść do sklepu by
kupić coś na kolejny okres. Tak samo jest z brakami. Czasami coś się kończy,
znika, by zastąpić to miejsce czymś nowym, może i lepszym. Są dni, gdy uśmiech
nie schodzi z naszej twarzy, a duszę ogarnia radość, ale za chwilę jednak
przychodzi czas na smutek. Jak długo będzie trwał? To zależy tylko i wyłącznie
od Ciebie. Tylko smutek utrudnia postęp i efektywność, tego co robimy, naszej
pracy. Nie możemy się skupiać na „niczym”.
NIE TRAĆ ANI CHWILI
Jeżeli jedne drzwi się zamykają – biegnij do drugich lub
rozwal okno.
Szczęście nie jest jednorazową stacją. Ci, którzy naprawdę
cieszą się życiem, są szczęśliwi nawet gdy mają jakieś zmartwienia, nawet gdy
się boją – bo mają świadomość, że będzie dobrze! Wiedz, że jak wracasz do gry,
to masz wielką szansę na przezwyciężenie tego, co może być przeszkodzą na
Twojej drodze. Szczęście to zobowiązanie, a nie osiągnięcie. Nie czekaj aż
problemy same znikną, bo ku Twojemu zdziwieniu może się okazać, że jest gorzej
niż było, wyszło inaczej niż planowałeś (na opak). Masz możliwość się zmienić!
Podejmuj decyzję! Nieważne jest to co mówią inni, bo zawsze będą mówili coś co
sprawi, że będziesz miał trudności w kontynuowaniu drogi do celu. Nie zdziałasz
w swoim życiu nic, jeżeli nie zadecydujesz zawalczyć o siebie. Ciemności nie
wypędzisz ciemnością, tylko światło może to zrobić. Tak samo jest ze złym
samopoczuciem, jak jest źle nie myśl o tym że będzie gorzej myśl o tym bardziej
pozytywnie i racjonalnie: „Okej, jest źle.. ale przecież zaraz będzie dobrze”
może nie tak zaraz, ale na pewno będzie. Pozytywne myślenie, zwalcza negatywy
tworzące się w naszej podświadomości.
Użalanie się nad sobą nic nie da – to wcale nie sprawi, że
będzie Ci lepiej. Stań na nogi, walcz o siebie – przecież, nikt za Ciebie życia
nie przeżyje.
Ciekawe jakie te zmiany wprowadzisz w swoje życie ;D
OdpowiedzUsuńP.S. 17 dni i widzimy się w Krakowie <3
Dziekuje ci, Maks, za to, co tutaj napisales. Akurat idealnie trafiles z wpisem tego wieczoru. Kilka minut temu zostawil mnie przyjaciel, bo powiedzial, ze juz nie jest mi potrzebny (ale skad on to cholera moze wiedziec?!)... plakalam. Ale wiem, ze to nic nie da. Nie wiem, co powinnam zrobic. W twoim wpisie jest wiele madrych rzeczy. Cos sie traci, zeby przyszlo cos nowego, moze lepszego. Nic nie dzieje sie bez powodu tylko tak mialo po prostu byc. Zanim odszedl poprosil, abym go ocenila. Wymienila jego wady i zalety. Nie lubie oceniac innych, ale przyjaciel mnie prosil, wiec to zrobilam. Podziekowal mi, przeprosil i sie pozegnal. Powinnam o niego walczyc? nie wiem, co mam zrobic... :'( prosze, pomoz mi.
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci za kolejny wpis. Dzisiaj akurat spotkalo mnie cos bardzo okropnego. Nie chcesz wiedziec. Juz czuje sie lepiej. Nie moge sie doczekac 17 maja. Fajnie bedzie na pewno. Mam juz kase na bilety. Chcialabym z Toba pogadac w cztery oczy jesli jest taka mozliwosc.
OdpowiedzUsuńmasa pozytywnej energii<3 do zobaczenia na zlocie ! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie :D
OdpowiedzUsuńMaks, o jakiej nowej' niezwykłej ' pracy mowa?:) / Martyna
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, dobrze, że zacząłeś się zdrowiej odżywiać później zobaczysz tego efekty.
OdpowiedzUsuńSama chciałabym takie "małe wakacje", aby gdzieś wyjechać i w końcu odpocząć. Z tego co czytam będzie się w Polsce działo i nie pamiętaj wrzucić tych filmików ♥
Co Ty gadasz ? Dobrze Wyglądasz :P a Co do diety to też staram się ograniczać słodycze i fast-foody ale w moim przypadku jest tak że w dzień wcale nie chce mi się jeść ale gdy nadchodzi noc to wpie*rzam co popadnie hehe Masakra... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, jak zawsze z resztą. Uwielbiam Cię..
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, nie zapomnij wstawić filmików z Polski c:
OdpowiedzUsuńFakt faktem twoje słowa bardzo mnie motywują , dziękuje
OdpowiedzUsuńNic nie dzieje się bez przyczyny. Dzieje się, aby dać nam nauczkę na przyszłość. Nie warto myśleć negatywnie i użalać się nad sobą, w każdej sytuacji należy zobaczyć pozytywne strony. Dziekuje, że znajdujesz czas pisząc tutaj dla nas. Dzięki tobie potrafie zacząć myśleć całkiem inaczej. Widzimy się w Krakowie, mordko! :)
OdpowiedzUsuńMaksiu wielkie dzięki za te słowa !! Widzę dla siebie szansę na lepsze 'jutro'. ♥♥
OdpowiedzUsuńJesteś niezastąpiony ! :)
Jak Ty to zrobiłeś? Przed chwilą ocierałam chusteczką łzy ze swojej twarzy, a teraz po przeczytaniu tego wpisu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Maks, uwielbiam. xoxo
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis i taki prawdziwy. Sama często się zamartwiam ale kurcze to prawda będzie zawsze dobrze tylko trzeba na to czasu i się tym nie zamartwiać. /Kladzia ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię
"Przebaczaj innym nawet jeśli skrzywdzili Cię bardziej niż największy wróg" - świetnie słowa, ale jednak jak trudno do ich spełnienia..
OdpowiedzUsuńKomentowanie przez telefon jest kompletnie do dupy, jak ma się głupie i nieposłuszne urządzenie, ale okej piszę co chciałam napisać.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze przepraszam, że mnie nie było tyle czasu, choć na pewno tego nie zauważyłeś bo nie wychodziłam nigdy przed szereg i tak sobie istniałam w Twojej Armii.
Nie było mnie bo brakowało mi czasu, motywacji a pozatym usłyszałam przykre słowa i jakoś się zniechęciłam do tych internetów, ech. No ale cóż jestem tu bo lubię czytać Twoje notki, nie obchodzi mnie co inni sobie mówią.
Lubię pisać Ci długie komentarze, bo z natury ciągnie mnie do pisania, więc może od razu przeproszę za taką długą gadkę:)
No dobrze, biorę się za konkrety.
Strasznie Cię podziwiałam, podziwiam i podziwiać będę! Wiesz, zawsze brakowało mi tego 'czegos' w moim życiu. Ale dzisiaj przeczytałam u Ciebie, że jak nam czegoś brakuje - zastąpmy to czymś innym. I tak zrobię bo nie mogę wiecznie za czymś tęsknić, coś rozpamiętywać i narzekać jak to mi źle.
Dobrze, że zmieniłeś swoją dietę, bo fast foody to szybki zabójca, fuj. Sałatki dobra sprawa, aczkolwiek ja wolę bez mięsa haha.
Fajnie, że lubisz miejsce swojej pracy, przynajmniej się tam nie męczysz:)
Niedługo zobaczysz przyjaciół w Polsce, zabawisz się i pobędziesz z Armią. Tak strasznie zazdroszczę wszystkim, którzy przyjdą na spotkanie. Ja nie mogę i nie ważne jak się staram to i tak mi nie wyjdzie. Głupiemu to zawsze wiatr w oczy :)) No ale nic, zadowolę się zdjęciami ze zlotu i tym, że jesteś szczęśliwy :)
Ostatnio brakowało radości w moim życiu, ale jakoś wyszłam z tej wielkiej "kupy" :D Jest dobrze, już tak nie biorę wszystkiego do siebie i częściej mam dobry humor. Dziękuję Ci, bo to w dużej mierze Twoja zasługa :) Jak by nie było, jak długo mnie tu nie ma na blogu to i tak w głowie mam Twoje rady. Jesteś trochę moim autorytetem, a Twoje notki pomagają mi ogarnąć myśli.
Jeśli dotarłeś do końca - a mam nadzieję, że tak - strasznie Ci dziękuję! Za te chwile, które dla nas znajdujesz żeby wstawić post. Za to, że dzięki Tobie poznałam wspaniałą Armię. Za to, że ukierunkowujesz trochę moje życie na właściwe tory. Jakby nie było to robisz to już kawałek czasu. Nie znasz mnie ani ja nie znam Ciebie (osobiście oczywiście), ale masz mój szacunek i ufam Twoim radom. Dziękuję Maks ;)
PS A jednak udało się coś nabazgrać na telefonie :)
PPS Przepraszam jeśli pojawiły się jakieś błędy x
Kraków czeka <3
OdpowiedzUsuńTwoja inteligencja jest na tak wysokim poziomie, że to aż nie możliwe. Brawo Maks. Jedna z moich ulubionych notatek. Czekamy aż przyjedziesz, 5 dni do spotkania ♥ Będzie pięknie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to ostatni raz a dla niektórych jedyny, ale jestem pewna, że zapamiętamy to na długo, na zawsze, a i pewnie pozytywna energia będzie się długo utrzymywała. Dzięki Maks, czekam <3 / A
Chłopak. Nic nie wnosisz nowego do tego świata. Niczego nie odkryłeś. Wałkujesz te same przesłanie przez praktycznie każdą notkę, chociaż nie czytałem wszystkich, ale to łatwo wywnioskować. Młode dziewczynki lubią takie "lektury". Ale, kurcze, nigdy nie pomyślałeś, że to, co piszesz, może zostać odebrane jako żałosne bajanie chłopaka, który udaje, że cierpi? Wiesz co to jest cierpienie? Kiedy nie stać Cię na chleb. Kiedy straciłeś kończynę. Kiedy straciłeś rodzinę, na zawsze. Robisz sobie zdjęcia, latasz tu i tam, po zdjęciach widać, że forsy nie brakuje. Wydoroślejesz?
OdpowiedzUsuńTo prawda niczego nie odkryłem, ale są tu osoby, które jeszcze wiele nie rozumieją i potrzebują wsparcia, ale tobie w głowie tylko same negatywy, zobacz co pozytywnego wnosze, bo wnosze wiele :) Mam to w dupie, jak odbierze to anonimowy dzieciak, ważne ile wyniesie z tego ktoś kto tego potrzebuje.
UsuńA co ty wiesz o moim życiu? czy ja cierpie? :D hahahha nie trzeba mieć w chuj kasy by latać "tu i tam", raz na jakiś czas można uzbierać sobie na holidaya, ale co ty wiesz o pracy skoro tylko siedziesz i pierdolisz :D