Moja przygoda właśnie się rozpoczęła. Ciśnie mi w gardle ze smutku, bo wiem że szybko nie wrócę, nawet jak będzie bardzo źle. Rano wsiadłem w pociąg do Poznania, a z Poznania pojechałem do Eryka. Te ostatnie dwa dni chce spędzić ze znajomymi z drugiego końca Polski. Akurat się złożyło, że wyjazd mam z tamtych okolic. Wyjeżdżam z Polski w środę, koło 03:00 w nocy. Przejazd będzie trwał jakieś 14h. Stwierdziłem, że lepiej poszukać tańszej oferty, więc na stronie www.blablacar.pl znalazłem autostop'a, choć nie do końca można to tak nazwać. Lepsza przygoda jadąc z nieznanymi osobami. Ryzyko jest fajne.
W pociągu ogarnąłem ile się właśnie skończyło i ile mnie niedługo czeka. Łatwo nie będzie, bo początki zawsze są najtrudniejsze, ale pozytywne nastawienie jest bardzo ważne, muszę skupiać się tylko na pozytywnych stronach. Czas zadbać o siebie, bez bliskich, bez rodziny. Wystawiam się na kolejną próbę przetrwania. Nie poddam się, bo już podjąłem decyzje i cel nie jest aż tak trudny do zdobycia. Ułożę sobie wszystko, tylko potrzebuję czasu i muszę zaangażować się tak, jak tylko potrafię, no może o kilka stopni bardziej - dać z siebie więcej niż mogłem sobie wyobrazić.
W pociągu ogarnąłem ile się właśnie skończyło i ile mnie niedługo czeka. Łatwo nie będzie, bo początki zawsze są najtrudniejsze, ale pozytywne nastawienie jest bardzo ważne, muszę skupiać się tylko na pozytywnych stronach. Czas zadbać o siebie, bez bliskich, bez rodziny. Wystawiam się na kolejną próbę przetrwania. Nie poddam się, bo już podjąłem decyzje i cel nie jest aż tak trudny do zdobycia. Ułożę sobie wszystko, tylko potrzebuję czasu i muszę zaangażować się tak, jak tylko potrafię, no może o kilka stopni bardziej - dać z siebie więcej niż mogłem sobie wyobrazić.
Podróż rozpoczęta
"Heaven" - idealnie opisuje mój smutek, radość i klimat tego, co przekazuję.
Tak bardzo podobają mi się zdjęcia ze zlotu w Krakowie. Tak bardzo tęsknię za moim miastem.
Tak długo będę oczekiwał na możliwość przyjazdu.
Tak długo będę oczekiwał na możliwość przyjazdu.
jesteśmy z Tobą. ARMIA <3
OdpowiedzUsuńBędziemy tęsknić Max , ale skoro jest taka twoja decyzja to ją uszanujemy ;) Mam jedynie nadzieje , że dokończysz kiedyś zloty w innych miastach . My będziemy nadal czekać .
OdpowiedzUsuńCoś się kończy, żeby coś mogło się zacząć. Będziemy za Tobą tęsknić Maks !
OdpowiedzUsuńWidzisz Maks... Dobrze że jesteś ;) Trzymaj się tam i walcz o swoje ;)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać wszystko, co wychodzi spod twojej ręki.
OdpowiedzUsuńTe wszystkie notki.. każda jest wyjątkowa, każda daje do myslenia.
Nawet ta. Nie ma w niej nic takiego .. "natchnionego" ale jest tak prawdziwa, szczera , że czytam ją z usmiechem na twarzy :)
Mam nadzieję, że Anglia nie zgasi w tobie tej iskry, że nie odciągnie Cię od bloga.
To byłaby duża strata..
A czy byłaby możliwość któregoś dnia spotkania się z Tobą w Londynie?
Nie teraz, ale za pół roku..
Pozdrawiam i życzę siły na nowy start, nowy początek :)
A.
Musisz byc dobrej mysli ;) trzymaj sie ;*
OdpowiedzUsuńDasz radę Maks, Ty byś jej nie dał? ;)
OdpowiedzUsuńRyzyko często się opłaca, będzie fajnie, tak jak mówisz, jak będzie zaangażowanie to i cel osiągniesz w 100 procentach, powodzenia maks, miłych ludzi podczas podróży no i świetnej zabawy z Erykiem ;D
GDy tak piszesz o tej tęsknocie, to aż się łza zakreca w oczach, ale przecież trzeba trwaćdalej, biec przez życie, pomóc rodzinie to co ona nam dała przez te piekne lata, teraz to powinniśmy my o t zadbać aby żyło sie naszej rodzinie lepiej . Ale przecież zawsze można szybciej wrócić :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że dasz sobie radę, kazdy nowy krok to nowy cel :-)
pozdrawiam ;***
Kiedy czytaliśmy ten wpis słuchaliśmy piosenki Justina Biebera - Never let you go (niby nic ale zawsze coś) i tak szczerze to się popłakaliśmy.... :( Chcemy żeby ułożyło Ci się w Anglii, żebyś nie miał tak bardzo źle jak dostałeś kiedyś od życia. Na twarzy tego chłopaka chcemy widzieć szczery uśmiech którym nas kiedyś obdarowywałeś. :) Zdjęcia z Krakowa są niesamowite i to wiadome że będziesz tęsknił ale dasz rade bo ty zawsze dajesz Maks nie poddajesz się ! : *
OdpowiedzUsuńTeż byśmy się chcieli z Tobą spotkać ale niestety kilometry są wielkie z zagranicy do Polski, cieszymy się że zaczęliśmy czytać twojego bloga 3 lata temu i dowiedzieliśmy się o nim aż za granicą pomyśl jakie to musi być niesamowite.. :) Teraz jedyne spotkanie z Tobą będzie gdy odwiedzisz Polskę lub wybierzesz się kiedyś do Niemczech :) Takie nasze marzenia ale w nie warto zawsze wierzyć :)
Więc jeszcze raz Maks, Powodzenia w Anglii i nie zapomnij że jak Ci będzie smutno i ogólnie to masz nas <3
Wieeze ze ci sie uda ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w podróży, w dążeniu do celu i żeby Ci się udało, bo zasługujesz na to :) <3
OdpowiedzUsuńI pozdrów Eryka :D
Niby przygoda ale nie wiesz z kim pojedziesz i co może sie wydążyć ja jestem dziewczyna i bał bym sie jechac tak z ludźmi których nie znam roznie bywa czasami lepiej zaplacic wiecej są różni nigdy nie wiesz czy tam dojedziesz
OdpowiedzUsuńNo tak zgadzam sie z Tobą roznie bywa w takiej podróży
UsuńNowy cel, nowa przygoda.... Wyobrażam sobie co musisz czuć z powodu tego wyjazdu... Ale wierze że sobie poradzisz z tym. W końcu jesteś Maks, co nie?:) Nie bez powodu jesteś autorytetem tak wielu ludzi. Nie bez powodu jesteś moim autorytetem... Co kolwiek złego by się nie działo, jakieś przeciwności losu, problemy, ty zawsze sobie z tym poradzisz i wyjdziesz cało... Nie napisze Ci że będę tęsknić bo tak na prawdę to tęsknie odkąd Cię odkryłam na fotoblogu, więc twój wyjazd do Londynu tak na prawdę nic nie zmieni. I tak będziesz daleko, a skoro obiecałeś że nadal będziesz organizował zloty jak wszystko poukładasz tam to nadal będę liczyć, że kiedyś poznam Cię osobiście :) No a na dzień dzisiejszy to pozdrów Eryka i miłej zabawy życzę. <3
OdpowiedzUsuńNowy kraj, nowa przygoda... Wyobrażam sobie co musisz czuć przed tym wyjazdem, ale wiem że dasz sobie z tym rade... W końcu jesteś Maks, co nie? :) Nie bez powodu jesteś dla wielu autorytetem. Nie bez powodu jesteś moim autorytetem.... Zawsze dawałeś sobie rade z problemami, przeciwnościami losu.. Wychodziłeś z nich cało.... Nie napisze Ci że będę tęsknić, bo ja tęsknie od momentu kiedy zauważyłam Cię na fotoblogu. Twój wyjazd więc nic z tym uczuciu nie zmieni...Będę tylko trzymać za Ciebie kciuki, żeby tam Wszystko się Ci poukładało i żebyś był tak samo szczęśliwy jak tu. A może nawet bardziej<3 Obiecałeś, że jeszcze nie raz przyjedziesz jak tam sobie wszystko poukładasz i zorganizujesz jakiś zlot, więc mam nadzieję że w końcu się poznamy. :) A na dzień dzisiejszy to pozdrów Eryka i życzę Wam miłej zabawy oraz dobrej nocy<3
OdpowiedzUsuńDasz rade. Musisz . W razie czego pamietaj ze masz nas i zawsze mozesz na nas liczyć . <3
OdpowiedzUsuńCześć.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze,że dopiero od kilku tygodni zaczęłam czytać Twój blog. I przyznam że robi na mnie ogromne wrażenie.To jakim jesteś człowiekiem,to jakie masz cele i jak bardzo do nich dążysz jest na prawde imponujące.
Tak to prawda łezka się kręci u mnie także :'( ale dam rade tak jak Ty ! Życzę Ci wszystkiego wszystkiego naj naj najlepszego.Powodzenia za granicą,ale co najważniejsze powodzenia w relacjach uczuciowych-DACIE RADE ! A w to nie wierze tylko ja ! To wierza wszyscy Twoi fani ! : )) Pozdrawiam.
Czasem warto podjąć ryzyko... zrobić te kilka kroków do przodu.
OdpowiedzUsuńDasz radę, jesteś silny !
będzie dobrze, byle do przodu! :*
OdpowiedzUsuńco taki krótki ten wpis myślałam e dłuższy będzie czytało się go szybko i przyjemnie jak zawsze jak weszłam pomyślałam że o nie długi i nudny a okazało się zupełnie co innego ;) pozdrawiam i aby ci się powiodło w Anglii pamiętaj że możesz do mnie wbić o te namiary co ci obiecałam ;) /Ola
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłeś ten zajebisty Cap???
OdpowiedzUsuńze stanów
Usuńpamiętaj, że niewiadomo co by się działo my zawsze będziemy z Tobą <3 powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńZarąbiście piszesz. Poza tym, masz pozdrowienia od mojego kolegi ;)
OdpowiedzUsuńdziekuje <3
UsuńNa pewno dasz sobie radę, zawsze będziemy z Tobą ;))
OdpowiedzUsuńRyzyko jest fajne!
<3
Usuń