.
Przez ostatni okres kilka bliskich mi osób nauczyło mnie bardzo istotnych rzeczy, z którymi miałem wielki problem. Robiłem problemy o głupoty, co sprowadzało się (na logikę) do tego, że chciałem kontrolować czyjeś podejście, no ale kto nie raz próbował stworzyć z kogoś na kim nam zależy własny ideał? To wielki błąd, którego nie można powtarzać w relacjach międzyludzkich. Skoro lubimy zmieniać kogoś, to dlaczego nie zmienimy siebie samych? Przecież potrafimy.

Większość rzeczy, które nie akceptujemy w innych, to rzeczy które dotyczą nas samych. Jeżeli ktoś chce nas kontrolować i mamy o to pretensje, to popatrzmy na siebie, czy my przypadkiem tego nie robimy wobec drugiej osoby, ale to tylko jeden z miliona przykładów.
Tworzymy problemy z czegoś co jest mało istotne. W relacjach nie można zapominać o wspólnych rozmowach, załatwianiu wspólnych problemów a przede wszystkim dawać komuś się wypowiedzieć i nie przerywać. Fakt jest taki, że wszyscy czasami wchodzimy komuś w zdanie. Mamy obawy, że zapomnimy co mamy do powiedzenia lub jesteśmy tak "podnieceni" emocjonalnie, że chcemy jak najwięcej wytknąć. Trzeba się nauczyć słuchać. To nie jest proste, ale warto odłożyć swoje zasrane ego na bok.
Silny człowiek znajdzie czas i porozmawia na spokojnie,
słaby będzie używał przemocy, krzyczał lub uciekał od problemu.
słaby będzie używał przemocy, krzyczał lub uciekał od problemu.
Cierpliwość do różnic; nie jest to typowa umiejętność czekania na coś, czego oczekujemy, bo to jest to, jak się zachowujemy, gdy czekamy. Często jest tak, że nie wszystko jest jasne od razu, dlatego trzeba dać sobie czas. Wszyscy się jakoś różnimy w wielu kwestiach. Można wszystko w sobie zmienić dla kogoś, ale są rzeczy które nas uszczęśliwiają i które ktoś powinien zaakceptować, a na akceptację również potrzebujemy czasu.
You need it!
jeejkuu piękne!
OdpowiedzUsuńMasakra. Czuję, że każdy wyciągał z Ciebie rady nauki. A teraz Ty czujesz się bezsilny i samotny. Szkoda, że Wasza relacja się popsuła. Nie będę pisał jak to słodko wyglądaliście, ale napiszę, że szkoda tej relacji, że któreś z Was nie dało rady. Naprawde, ułatwialiście mi życie tymi wspólnymi zdjęciami, cieszyłem się jak idiota do laptopa, że ktoś jest szczęśliwy. Mam nadzieję, że poradzisz sobię z tym. Że ta Hiszpania i Portugalia Ci pomogą. Mam nadzieję, że odpiszesz mi też na maila. Patryk
OdpowiedzUsuńDokladnie to samo chciałem napisać, super to ująłeś
UsuńŚwietny wpis. Często staramy się stworzyć z naszych bliskich osób kogoś, kto jest 'ideałem' a przecież każdy jest taki jaki jest. Zawsze trzeba zacząć od siebie i uczyć się na popełnionych błędach.
OdpowiedzUsuńŻyciowe. Dobrze napisane. Czasami chcielibyśmy aby ktoś był taki jak sobie go wymarzyliśmy.
OdpowiedzUsuńKolejny świetny wpis. Jak zawsze czegoś nas uczysz, czegoś nowego. Dziękujemy Ci za to.
OdpowiedzUsuńWlaśnie dziś miałam z osobami któtym ufam bardzo trudna ale tez bardzo ma potrzebną co na bardzo pomogla rozmawialysmy wlasnie o tym czego nie lubiby w siebie (zachowań) ja np.nie lubie jak 2 z nich palą ale to toleruje a jruga juz nie i jescze ty piszesz taką bardzo przemawiającą notatke (?) DZIEKUJE!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wszystko zinterpretowales. Niestety tak juz jest ze ludzie szukaja ideaow zamiast osob z ktorymi beda szczesliwi. Milosc nie polega na szukaniu ideaow tylko na akceptowaniu niedoskonalosci drugiej osoby..Interesujaca notka. Przykro mi z powodu Ciebie i Eryka. Mam nadzieje ze wszystko Ci sie ulozy.
OdpowiedzUsuńk. :)
Kolejny ciekawy i dający niesamowitą lekcje wpis.Bardzo życiowe i mam nadzieję że ta Hiszpania i Portugalia pomogą Ci. / Twoja czytelniczka Marta.
OdpowiedzUsuń"Im intensywniej o czymś myślimy, tym większe prawdopodobieństwo, że stanie się rzeczywistością. "- słyszałam, że podobno tak jest. Chociaż przestaje w to wierzyć. :( Na pewno tak nie jest w kwestii miłości. (mam na myśli tu miłość partnerską, nw czy dobrze to ujęłam)/E.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Toba zgadzam. Powodzenia Maks! Trzymam za Ciebie kciuki ;*
OdpowiedzUsuńI znowu nauczyłeś mnie kolejnych rzeczy. Dziękuję Maks. Dziękuję, że jesteś. Mam wrażenie, że wszyscy pochłaniamy Twoją wiedzę, siłę i pomoc, a kiedy Tobie tego brakuje, jesteśmy bezsilni. Przykro mi. Jednak wierzę, że dasz radę. Zawsze dawałeś. I tego się trzymajmy. I pamiętaj, Twoja obecność działa w obie strony. Ja, my również przy Tobie jesteśmy. Trzymam za Ciebie kciuki, dąż do tego określonego celu i spełniaj się. Powodzenia!/ Patrycja
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam napisać :c
OdpowiedzUsuńZnalazłam Cię na instagramie i pomyślałam sobie, że jesteś kolejnym "chłopczykiem" robiącym z siebie fejma. Z nudów po prostu weszłam na bloga i nie patrząc na ostatnio dodaną notkę zaczęłam czytać wszystko od pierwszego wpisu. Dałam radę w 5 godzin z przerwami. :D i po prostu gdy patrzyłam na Ciebie.. na Was to po prostu nie mogłam przestać się uśmiechać.. mam pełno Waszych zdjęć.. po czym tu takie coś.. :c po prostu łzy mi pociekły po policzku.. to było zbyt urocze by mogło się zepsuć...
***
A co do treści zawartej w notce.. tak jak każda... zostawi po sobie ślad na mojej psychice.
No to trochę się rozpisałam jak na pierwszy raz, co? :D
Od dziś mam zamiar komentować wszystko :)
Do następnego
~stay fucking strong
Max mam wrazenie ze jestes teraz bardzo zagubiony i smutny. Zastanow sie zanim podejmiesz zbyt pochopnie zbyt odwazne kroki. Nic Ci nie wytykam. Po prostu pospiech i chaos sa zlymi doradcami.
OdpowiedzUsuńMyślę że wystarczą te proste słowa : dziękuje Ci
OdpowiedzUsuńDuzo sily i powodzenia na 'nowej drodze zycia'. Mam nadzieje, ze wszystko Ci sie ulozy.
OdpowiedzUsuńKto nie ryzykuje ten nie pije szampana ;) Miłej podróży ;*
OdpowiedzUsuńcudowny wpis, te rady na pewno przydadzą się w niejednej relacji. :) powodzenia Maks! armia zawsze z Tobą <3
OdpowiedzUsuńMax świetny blog. Jesteś wspaniałą osobą. Pokazujesz, że warto dążyć do tego, by być człowiekiem szczęśliwym, gdyż każdy człowiek jest wart szczęścia, ale nie takiego, które łatwo przychodzi, bo takie też szybko odchodzi. Najlepszym szczęściem i też najbardziej trwałym jest takie, gdzie włożyliśmy najwięcej trudu i wysiłku. Wtedy potrafimy to docenić i nie zaprzepaścić tego.To co darmo przychodzi, darmo też odchodzi. Z dnia na dzień powinniśmy stawać się być lepszą wersją wczorajszego siebie. Życiowe przeciwności i niepowodzenia dają nam większego kopa, by się podnieść.
OdpowiedzUsuńMiłej podróży i dalej spełniaj swoje marzenia bo to jest najważniejsze i dalej pisz takie zajebiste blogi <3
OdpowiedzUsuń