Ostatni raz?


Gdyby to miał być ostatni dzień przed zagładą, to jak byście go spędzili?
Ja wstałbym rano odpalił internet i bym popisał coś głupiego, usunąłbym wszędzie konta, zjadłbym jajecznicę, wyszedłbym z domu i wszedł sobie tak o do czyjegoś i pogrzebał w lodowce, gdyby nic nie było to bym go puścił z dymem, wkradłbym się do samolotu i poleciałbym do bliskich do Polski, ostatni raz współżyłbym z kilkoma osobami naraz, zrobiłbym jedną wielką 15-minutowa orgie, potem bym powiedział że na chwile było fajnie, potem bym zjadł coś czego nigdy nie jadłem i poszedłbym sobie, przepłynąłbym się kraulem po Wiśle. Na pewno poodbierałbym wszystko tym, co nie zasługują na nic i dałbym to wszystko tym, którzy nigdy tych rzeczy nie mieli, ściąłbym się na łyso, wytatuowałbym sobie na czole "przeżywam zajebiście", spędziłbym świetnie czas z osobami, które znaczą dla mnie najwięcej, zjadłbym coś jeszcze, itd. Póki co zagłady jeszcze nie ma, ale żyje tak by niczego nie żałować, żałować mogę że czegoś jeszcze nie zrobiłem ale nie stoję w miejscu i robię to, co mi się podoba i uważam za stosowne. Żyję tak, by ludzie mogli mi zazdrościć, że coś przeżyłem niżeli tak jak oni; użalałem się nad wszystkim. Za późno może być jak się niektórzy obudzą i usłyszą informacje zmieniające podejście do zaistniałych wydarzeń. W jednej chwili wszyscy staną przed faktem i dopiero wtedy zaczną żyć tak jak im się podoba, ale to będzie za mało czasu. Przedstawiam tylko fakty, które mogą niektórych irytować ale cóż, taka prawda co do niektórych. Warto być sobą i robić wszystko by być zadowolonym, że się przeżyło swoje cele, marzenia, błędy i porażki.




Jeszcze dwa miesiące, a dokładnie to 17 Maja; Ja razem z Erykiem i Nikolą robimy spotkanie z czytelnikami w Krakowie. Będzie lepiej, niż na ostatnich zlotach, ten będzie wyjątkowy, spędzimy fajnie czas, wiec na nudę czasu zabraknie. To taka jedyna okazja, ponieważ przylatuje z Londynu - rzadko będę odwiedzał Polskę, co nie znaczy że w ogóle. Mam nadzieję że przyjdzie liczna grupa, wiec macie za zadanie zacząć ogarniać wolny czas i kasę na pociąg, czy busy, by dojechać. Chcieć to móc.





***




Dzisiaj musiałem troszkę postać, gdyż wszystkie miejsca zostały zajęte, a po pracy nogi mi tak odpadają.
Tak i na stojąco pisałem dzisiejszy wpis. Cóż za poświęcenie :D



Przed pracą w końcu mogłem z bliska ujrzeć Ninja i "mogłem" zrobić jej zdjęcie specjalnie dla Was.
Prawie, jak zakonnica, tylko że jedynie to widać oczy. Na ogół nazywa się to "Nikabem", który dzieli się na połowiczny i całkowity. To ta czarna chusta, zasłona na twarz. Muzułmanki je noszą, ponieważ w ten sposób strzegą swojej "czystości", jakkolwiek to brzmi. Jest to poniekąd złe, gdyż takie kobiety mogą uniknąć wielu przestępstw, gdyż nie ma dowodów wtedy że to była ta i ta osoba, o ile nie zostawi śladów, a kto wie, może rękawiczki też noszą.





Wolna sobota minęła bardzo miło. Nie dość, że udana pogoda to jeszcze tak się dobiłem przez sąsiadów. Normalnie mnie demoralizują :D






Tak wygląda mój kolejny palec po pracy. Kroiłem cebulę na maszynie. Łzy mi napłynęły do oczu, że niechcący włożyłem gdzieś palca pod ostrze... - tak emocjonalnie zniosłem krojenie tej pięknej czerwonej cebuli, że aż popłakałem się i nic nie widziałem.




Wczoraj podczas przerwy wyszedłem na świeże powietrze. Na chodniku leżał portfel, więc podniosłem go i przeszukałem co jest w środku. Tak ogólnie zastanawiałem się co z nim zrobić, bo nigdy mi się nie zdarzyło znaleźć portfela, częściej byłem zdolny do gubienia własnych rzeczy. Szukałem adresu i numer, ale nic. Był karty kredytowe, jakieś papiery, nic nie ogarnąłem, jakieś pieniądze... zaniosłem do sklepu obok i akurat stał tam ten koleś od portfela spanikowany. A ja mu go oddałem. Chyba na początku pomyślał, że chciałem z niego skorzystać, ale ja taki nie jestem bo rozumiem jak to jest zgubić portfel ze wszystkim, co najważniejsze będąc poza domem. Oddałem i dostałem 10 funtów. Czasami potrzeba trochę empatii.







***




Wiele razy spotkałem się z pojęciem przyjaźń, ale nigdy nie było to nic stałego. Nie będę idealizował żadnych "pojęć". Przyjaźń według mnie to relacja opierająca się na zaufaniu, wsparciu i spędzonym czasie miedzy dwiema osobami. Nigdy grupowe przyjaźnie nie przetrwały, bo zawsze była ta jedna jedyna osoba spośród grupy bliskich, którą mogliśmy i możemy nazwać przyjacielem. Nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą równo traktowani. Nie mamy jednakowego zaufania do kilku innych osób, nie mamy takiego samego kontaktu, nie będzie tyle razy przy nas co inni oraz nie spędzi się z każdym tyle samo czasu, dlatego prawdziwa przyjaźń istnieje miedzy dwiema osobami. Te grupowe "przyjaźnie" tez istnieją lecz nie maja takiego znaczenia jak miedzy dwiema osobami, tak samo nie ma grupowej miłości, bo wiadomo ze powstaje miedzy dwójką ludzi. Przyjaźń składa sie z pewnych charakterystycznych cech, które często przypisujemy do innych i trzeba je znać oraz poznać ludzi, by ustalić kogo takowym możemy nazwać. Ja staram się nie używać tego pojęcia, ja po prostu mam bliskich i tyle starczy. Co ma być to będzie. Przyjaźń to zaufanie, czyli pewność ze zostanie wszystko miedzy danymi osobami i nie wyjdzie nigdzie dalej. To jak walka na śmierć i życie, ale oboje poświęcić się potrafią, aby jedna przeżyła. To znajomość wszystkich najgorszych wad i najlepszych zalet oraz akceptowanie ich takimi jakie są. To wspólne myślenie o tym samym w momentach ciszy. Nie potrzeba rozmowy by się dogadać i to magia przyjaźni. To kłótnie, sprzeczki i rozterki, które nie dzielą ale prowadzą do obustronnego porozumienia i wzmacniają tę relację. To wsparcie i radzenie sobie wzajemne w trudnych sytuacjach - ktoś musi trzeźwo popatrzeć na sytuacje.
Przyjaciele są bardzo ważną częścią życia większości ludzi, mając ich podbudowujemy się. Posiadanie samej jakości a nie ilości relacji zwiększa prawdopodobieństwo bycia szczęśliwym - tak, to jest dobre dla szczęścia każdego człowieka, choć niekoniecznie każdemu potrzebna.
Dobrym przyjacielem może być ktoś, kto nas wesprze, gdy czasy bywają trudne, albo ktoś na kim można polegać, aby móc wspólnie świętować specjalne wydarzenia. Przyjaźń na ogół jest jedną z najważniejszych relacji, które mogą nas spotkać w życiu. Wiele z naszych ulubionych wspomnień, mogą zawierać chwile spędzone z przyjacielem. Przyjaciele są osobami, które utrzymują przy zdrowych zmysłach w chwilach, gdy chore myśli przejmują nad nami kontrolę. Przyjaźń może być ciężką pracą - czasami- zwłaszcza, gdy nasz dobry przyjaciel przeżywa ciężki okres lub, po prostu, czuje się w dołku. Nie wiedząc co robić, lub co powiedzieć może być to ciężkie, frustrujące, a emocjonalnie trudne. Jednak samo myślenie o tym, co można zrobić, aby czuli się lepiej, pokazuje, że jesteśmy dobrym przyjacielem - ważne by być.
Uważne słuchanie, interesowność, poznawanie faktów pozwalają na obiektywne podejście do sprawy, okazanie odrobiny uczuć, przeprowadzanie trudnych rozmów no i sam kontakt - to wszystko jest najważniejsze. Trudno o przyjaciela, ale ludzie ich szukają. Moim zdaniem to bez sensu, ponieważ przyjaźń, tak jak miłość, czy szczęście, to cnoty których się nie szuka. To samo przyjdzie z czasem, w odpowiednim momencie i to los zdecyduje, bo jeśli będziemy szukali to znajdziemy, ale to co nieodpowiednie, choć i los daje nam takich ludzi byśmy po prostu czegoś się nauczyli w danym temacie. Przyjaźń nie trwa wiecznie, nie wiem stwierdził że trwa, ale to że się skończyła, to nie znaczy że jej nie było.



filmiki i zdjęcia


Formularz kontaktowy na dole lub mail: maxiu93@gmail.com


16 komentarze:

  1. Tak marzę żeby chodź raz być na zlocie, niestety jestem aż ze Szczecina :cc
    Po pierwsze, nikt ze mną nie pojedzie i nie znam Krakowa ;__;
    Jest to marzenie może kiedyś spotkam Ciebie przypadkiem w Londynie kto wie, może będąc tam przyjdę do tej restauracji i ciebie zobaczę, marzenia podobno się spełniają, tylko trzeba w nie wierzyć :)) /Alex :** <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Please, don't say anything. Just hug me <3 :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry wpis,pierwsza część mega:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie ująłeś określenie "przyjaźni", Maks.
    myślę, że mam taką osobę, bo mimo, że nasze drogi nie zawsze były łatwe i proste to nadal trzymamy się razem i już nie wyobrażam sobie, że może być inaczej.
    "(...) To wspólne myślenie o tym samym w momentach ciszy. Nie potrzeba rozmowy by się dogadać i to magia przyjaźni." <3

    OdpowiedzUsuń
  5. 'Nie mam marzeń, mam cele' - więc zaczynam coś robić. Wstaję, ruszam tyłek i zaoszczędzam każdą otrzymaną złotówkę. Jestem coraz bliżej. Do zobaczenia w maju! :)

    A co do zdania: ' Przyjaźń nie trwa wiecznie, nie wiem stwierdził że trwa, ale to że się skończyła, to nie znaczy że jej nie było.', uważam, że ta definicja jest błędna, ponieważ ludzie się zmieniają i pomiędzy ich relacje wkrada się nieporozumienie, co nie znaczy, że nigdy nic ich nie łączyło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie napisane o przyjaźni:) Prawdziwa przyjaźń przychodzi sama, prawda gdy szukamy na siłę nie znajdziemy.
    A co do zlotu to też staram się by być ale niestety zgoda rodziców jest potrzebna, ale będę walczyć o to by pojechać! :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś zdecydowanie najlepszym blogerem, a wierz mi, że te słowa z moich ust wiele znaczą, ponieważ czytam blogi o takiej tematyce i po polsku i po angielsku. :) Cieszę się, że regularnie dodajesz wpisy, pozdrawiam. Rozwijaj się dalej. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Nie potrzeba rozmowy by się dogadać i to magia przyjaźni."

    najlepszy <3

    OdpowiedzUsuń
  9. jeju Maks mam wycieczke do Londynu 12 maja do 17 :( nie bede dala rady byc na spotkaniuuu kurcze :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny opis przyjaźni, miałam kilka osób, które tak nazywałam, niestety się zawiodłam.. Teraz wiem, że mam tylko jednego, naprawdę zaufanego przyjaciela.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem jakąś Twoją wielką fanką, ale od czasu do czasu zdarzy mi się zajrzeć na Twojego bloga, z czego jestem bardzo zadowolona. Dlaczego? Znajduję tutaj prawdziwe i pisane od siebie posty, nie ma tutaj przechwalania się czymkolwiek! Zawsze z największą przyjemnością tutaj wracam i kiedy już wrócę, to coraz bardziej powalasz mnie na kolana. Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią tak wspaniale pisać posty. Pozdrawiam i obyś już więcej razy nie musiał płakać przez tą nieszczęsną cebulę! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie napisane :):):) Jeden z najlepszych blogerów jacy są :):):) Świetnie ująłeś określenie "przyjaźni" Maks:) Znowu cudowny wpis <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny :D szkoda że na zlocie nie bede bardzo żałuje ale nie mam z kim pojechać :/ 3maj się Maks trzymam kciuki za ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow,swietny wpis :) Mam takie samo zdanie jak Ty,na temat przyjazni. Pozdrawiam. :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. 'Przyjaźń która się skończyła- tak naprawdę nigdy się nie zaczęła.' ja jednak jestem bardziej za tym cytatem ;)
    Co do zlotu, to widzimy się Maks <3
    Tylko, niektórzy przyjeżdżają z daleka i tutaj taka prośba: niech on będzie wcześniej ;) Koło 12 może? Nie wiem, ale nie porą np 16 chociaż i tak bym przyjechała, nawet żeby 15 minut na Ciebie popatrzeć ;)Jednak leoiej wcześniej, z wiadomych przyczyn. Pozdrawiam ;) / A

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze że niedługo mam urodziny, już wiem na co przeznaczę kase, na bilet do Krakowa! :)
    Skoro to taka jedyna i niepowtarzalna okazja by cię spotkać, to cóż będę nawet te 5 godzin jechać, a co tam :D Wpis jak zwykle świetny.
    "Przyjaciele są osobami, które utrzymują przy zdrowych zmysłach w chwilach, gdy chore myśli przejmują nad nami kontrolę. "

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment :) See ya later

 

Blogger news

Najlepsze Blogi

Twitter Updates