Co nas czeka?

Dzisiaj mogłem się wyspać. Przez to, że jeszcze nie mam Insurance Number, czyli numeru podatkowego, to nie mogę legalnie pracować i nie mam ubezpieczenia, które jest bardzo ważne w pracy. Może będę mógł pracować mając list, który przychodzi do domu i który jest potrzebny by spotkać się w określonym dniu i czasie po ten numer. Niby jakieś rozmowy przeprowadzają...Jak to będzie wyglądało, dowiem się dopiero 18.03. Aktualnie mam nadzieję, że zgodzą się bym pracował przez dwa tygodnie bez numeru.






Wstałem i w końcu posprzątałem, bo nie było zbyt czysto,
wszędzie porozwalane papierki, ubrania, naczynia itd. 




Pod wieczór spotkałem się z kolegą poznanym w klubie, przynajmniej rozwijam swój poziom języka angielskiego, który nie jest zbyt dobry, ale już wiem że jeżeli jestem w temacie, to idzie mi dobrze, co innego jeżeli mam mówić poprawnie gramatycznie. Myślałem o tym, by pójść do College'u i uczyć się języka, bo w pracy nie będę miał takich możliwości, gdyż na kuchni są sami Polacy. Chyba naprawdę dobrze gotujemy i jesteśmy dobrze zorganizowani, skoro kuchnie najczęściej przejmujemy my, a Anglicy idą na kelnerów.
Dennis nieźle poprawił mi humor, gdyby nie on to bym siedział cały dzień w domu, ponieważ lubię siedzieć w ciepłych miejscach, a na zewnątrz pomimo panującej wiosny, jest nieco zimniej. Czasami trudno mi zmusić się do wyjścia gdziekolwiek. Co innego, jak mam się z kim spotkać, a tak się złożyło że dzisiaj mam wolne od pracy, to jakoś wykorzystałem ten czas.




Tego w Polsce nie ma. 
Przynajmniej nie widziałem takiego sprzętu w łazienkach publicznych :D





Po powrocie do domu trochę "samojebek", bo niektórzy je lubią, np. ja.
Za kilka lat wejdę sobie tutaj i pooglądam je. Przynajmniej będę miał z czego się śmiać.
Niektórzy myślą, że ludzie robią sobie takie zdjęcia, bo podobają się sobie, ale to nie prawda.
Ludzie je robią też dlatego, bo to zabawne. Patrzcie, np. na zdjęciu po prawej nawaliłem sobie kremu na twarz, a po co? by się pośmiać jakie pomysły przychodzą mi do głowy.













A jak mi się nudzi i nie chcę robić sobie zdjęć, to śpiewam:






***
Co nas czeka w przyszłości?

Na pewno wielu z nas, młodych ludzi w wieku 0-25 lat (moim okiem taka średnia), doświadczymy jakiejś wojny międzynarodowej. Możliwe, że przerodzi się w jedną, wielką wojnę światową, bo jesteśmy z natury stworzeni do wojen, kłótni, sprzeczek oraz wszelkich nieporozumień. Wystarczy spojrzeć na czasy podbojów terenów i wojen w średniowieczu, starożytności, czasach nowożytnych, zaliczają się również do tego powstania, I i II Wojna Światowa,dlatego więc musi wystąpić w czasach najnowszych. Nadejdzie taki dzień, że dojdzie do konfliktu pierwszych państw i doświadczymy tego, co doświadczyli inni. Tu chodzi o to by sobie uświadomić pewne fakty, które mają nas przygotować na taką możliwość, ale jedno nas powinno cieszyć, że społeczeństwo zaczyna myśleć i ludzie robią wszystko, by było tylko dobrze. Coraz mniej głów, które nie myślą na tyle racjonalnie i na tyle uczuciowo, emocjonalnie by rozumieć do czego prowadzą pewne zachowania, podejścia, decyzje. Jesteśmy istotami myślącymi, potrafi poprzez przeszłość wyhaczyć pewne fakty, które mogą nas czegoś nauczyć na przyszłość i teraźniejszość.
Co ciekawe jest pewna książka Georga Friedmana, politologa, który nie zaprzecza że do wojny kiedyś dojdzie. W swojej książce „Następne 100 lat”, zakłada jak potoczą się dalsze losy na naszej planecie. Bardzo do gustu podeszła mi jego wizja, ponieważ nim usłyszałem o tej książce, to rozmawiałem z Erykiem na ten temat, że nie trzeba być naukowcem, by rozumieć społeczeństwo i by wiedzieć, jak potoczą się dalsze życia przez to, jacy jesteśmy z natury. Ale za to po przeczytaniu kilku tekstów z Jego dzieła opartego na badaniach.

W Europie zacznie się kombinowanie, jak podczas I wojny światowej: konstrukcja powojennego układu sił, przyszłe stref wpływów itd. Wielka Brytania, siedząca dotąd cicho, uzna, że Europa zdominowana przez Niemcy i Turcję to nic przyjemnego i stanie po stronie aliansu polsko-amerykańskiego. – Tak jest, Wielka Brytania aktualnie milczy i nie wtrąca się w wszelkie konflikty, przynajmniej nie jest o tym głośno publicznie. Silna obrona w środkowej Polsce da aliantom czas na odbudowanie potencjału poszarpanego w pierwszych miesiącach wojny. – jeżeli by do niej doszło. Można o niej trochę poczytać.

Jeżeli by nasza natura została powstrzymana przez naszą inteligencje emocjonalno-myślową, to jest jeszcze jedna opcja, że dojdzie do wojen, m.in. poprzez rozwijające się technologie. Konsekwencje technologiczne mogą stać się dla nas opłakane, bo może dojść do takich sytuacji, że człowiek straci kontrole nad wszystkim, bo wciąż rozwijamy technologie osobliwości, czyli np. roboty, które mówią, zaczynają robić za nas wiele, ale niedługo i myśleć. Widać to gołym okiem, ale to dopiero z półtorej dekady jeżeli chodzi o rozwój technologii. Jest możliwość, że staniemy się ofiarą własnego rozwoju, bo wszystko z mojego założenia i pewnie nie tylko mojego, ma swoje „odbicie lustrzane”/wady i zalety/ złe i dobre strony. Nawet gdyby doszło do takiej wojny, to i tak ludzkość przetrwa, lecz wiadomo znowu zginie dużo ludzi. Jesteśmy na tyle kreatywni, sprytni i mamy to coś, czego roboty nie będą miały, zawsze będziemy ponad nimi. Brzmi bardzo fantastycznie, jak jakieś filmy science-fiction, ale nawet filmy są oparte na wizjach.
Możliwa jest też opcja, że opanujemy grawitacje, fizykę i zaludnimy jakąś planetę, ale to jeszcze daleko przed nami, możliwe że świat nie przetrwa przez fakty i możliwości.
Ważne jest by sobie to uświadomić i zacząć doceniać chwilę, cieszyć się bliskimi, każdym dniem, że jeszcze nie jest tak źle, bo nie jest, że bywało gorzej i kiedyś się powtórzy, że trzeba korzystać z życia, póki to nasze okno na świat, na bliskość jest otwarta, że możemy żyć spokojniej, doceniając. Nie chcielibyśmy tego stracić. Nikt kto czyta to, nie chciałby.




19 komentarze:

  1. Polacy sa wszędzie , ja pracuje w KFC , jest nas czworo Team Leader'ów :D Polacy są the best :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pracuje w KFC , jest nas 4 Polaków i każdy ma stanowisko Team Leadera :D kto by pomyślał :D

    OdpowiedzUsuń
  3. nic tylko pozazdrościć... :)
    mógłbyś mi podać jakiś kontakt do Ciebie bo mam pare pytań związanych z Londynem ? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrząc na to co się obecnie dzieje przychodzą mi na myśl tylko takie cytaty : "Wladza jest zawsze gwałtem na ludziach", "Zapamiętaj, wszyscy jesteśmy murzynami, dla władców tej ziemi", "Zamieszki są najprostszym językiem, nieslyszalnych, ignorowanych".

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno się powtórzę ale to kolejny świetny wpis.
    PS.Masz świetny głos :)

    OdpowiedzUsuń
  6. te suszarki na ręce w łazience to już dawno sa w Łodzi w Manufakturze ; p

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam twoj glos :3 swietny wpis

    OdpowiedzUsuń
  8. nawet w Słupsku w JANTARZE są takie suszarki haha :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Boję się tej wojny;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdybym tylko ja miała tyle chęci i posprzątała w pokoju :)
    Ps. Jak zawsze świetnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Tylko nie wojna :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Uważam, że masz rację. Jestem wielkim przeciwnikiem przemocy kazdnego rodzaju i jak widzę co niektórzy ludzie potrafią zrobić to aż żal sir robi, ale cóż...

    OdpowiedzUsuń
  13. odpisz na fb prosze

    OdpowiedzUsuń
  14. dobrzez ze jak wojna wybuchnie nas juz nie bedzie bo w koncu za 100 lat

    OdpowiedzUsuń
  15. nasze dusze beda patrzyly na ta wojne na ziemi

    OdpowiedzUsuń
  16. ostatnim 'akapitem' uświadomileś mi jakie ja mam szczęście, że żyję i dorastam wlaśnie w takich czasach, kiedy mamy tyle możliwości. damn, nie wyobrażam sobie, żeby to wszystko tak nagle mialoby się zmienić :(

    twoje wpisy zawsze dają mi do myślenia, dziękuję! :) LOVE i greetings z Polski ♡

    OdpowiedzUsuń
  17. Wciągająca notatka :))) i zarazem pouczająca ps. a głos bardzo spoko :) poćwicz jeszcze trochę przeponę i będzie zajebiście! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Armia lubi twoje samojebki i lubi Twoje filmiki :3
    A tak w ogóle... Robiłeś coś z brwiami? ;o Czy tylko ja na filmiku widzę różnice? ;)
    Co do dalszego wpisu jakoś mi nie podszedł akurat ten, wiadomo że wojna będzie ale moim zdaniem nie teraz... Zresztą, a może i wojny nie będzie? Może zacznie się rodzić ludzi więcej takich jak Ty (czyt. na domiar inteligentnych) którzy będą umieli rozwiązać spory rozmową? Nie wiadomo co nam przyszłość przyniesie, przeraża mnie jednak fakt robotów, gdyż sama już wcześniej o tym myślałam, technologia wzbija się coraz bardziej co wcale nie jet fajne, bo jak wyobrażam sobie przyszłość daleką te np 200 lat to widze grubasa w fotelu, któremu nie chce się ruszyć dupy po pilota więc ma telewizor do którego mówi by sie przełączył... I tak dalej ;) Trzymaj się Maks /A

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment :) See ya later

 

Blogger news

Najlepsze Blogi

Twitter Updates