Niby dorośli, lecz w środku jeszcze dzieci.
Prawo jest taką jakby granicą umowną wejścia w dorosłe życie. Po ukończeniu 18 roku życia zaczynamy uważać się już za osoby dorosłe, bo tak mówi prawo i wielu za takich się uważa. Odpowiadamy za swoje czyny, jak dorośli, większość decyzji podejmujemy indywidualnie, lecz to nie oznacza że stajemy się dorośli. Do dorosłości musimy się przygotować psychicznie, tak naprawdę to dojrzałość umysłowa jest jego wyznacznikiem a nie prawo, z którym mamy do czynienia.
Nasi rodzice już dawno przekroczyli tę granicę i mamy wrażenie, że niektórzy z nas mogą nauczyć ich tego, czego sami nie zdążyli się nauczyć. W pewnych sytuacjach musimy dawać im sami przykład, pouczać ale to też przez to, że kiedyś było inaczej, wychowali się w innych czasach, kiedy człowiek miał mniej możliwości a ich rodzice uczyli życia na innych zasadach, bardziej tradycyjnie i rygorystycznie. A co będzie w przyszłych pokoleniach?
Oni kiedyś nam przekazywali, to co zostało im wpajane ale z biegiem czasu to my, ich potomkowie możemy nauczyć ich tego, czego nauczyliśmy się dotychczas. Uczymy się życia metodą prób i błędów, w pewnym momencie wchodzimy w ten czas (po tym, gdy już mamy wyrobione normy, przekazane z ich ust i widząc ich poczynania), idziemy własną ścieżką opierając się o ich przekazy i budując dalej własne, niekiedy właściwsze. Co za tym idzie?
Często słyszymy żebyśmy się nie wtrącali, bo jesteśmy tylko dziećmi ale ten okres też przemija. Zaczynamy rozumieć ich problemy bo i z własnymi mamy do czynienia. Wiadomo, że w większości rodzin nie jest idealnie, każda jest na swój sposób „ułomna”, spotykamy się w domach z kłótniami, problemami patologicznymi, o których też uczymy się na lekcjach wiedzy o społeczeństwie, mowa m.in. o występującym alkoholizmie oraz przemocy. Słabnie władza rodzicielska wraz z wiekiem dzieci.
Wracając do tematu. Gdy zasiadamy przy stole rodzinnym możemy dostrzec w rodzicach te zachowania dziecięce, są to pozytywne i negatywne zachowania. Pozytywne czasami uważamy za dziecinadę ale i dzięki temu możemy się porozumieć z nimi, poczucie humoru jest przecież bardzo wskazane. Te negatywne zachowania zauważamy, np. w sprzeczkach.
Głupie popychanki, wyzwiska, wzajemnie poniżanie się przed dziećmi, stosowanie przemocy z którą mieliśmy do czynienia dajmy w przedszkolu o jakąś tam zabawkę, to chyba idealny przykład dziecinnych zachowań. Dobra ale też mowa o wzajemnym szacunku. Rodzice nam mówią, że nie zarabiamy na dom i mają prawo decydować o naszym życiu i o tym, jak wygląda sytuacja w domu, nie potrafią przystopować z własnymi emocjami, czasami są mniej dojrzali od nas. Uważam, że praca i zarobek na utrzymanie domu oraz rodziny, to jest sprawa obowiązku. Sprawy finansowe nie powinny decydować o relacjach między domownikami. To głupie stosować jeden i ten sam argument, zamiast wprowadzić zmiany w sobie samym. Szacunek za szacunek. To nie jest tak, że my mamy wszystko w dupie, rodzic czasami nie widzi że bardzo się staramy, chcą byśmy robili to samo, czego ich rodzice od nich oczekiwali, że jak oni zarabiają to my też powinniśmy. Ok, w swoim czasie ale też inne czynniki decydują o tym czy praca jest czy jej nie ma i na to wpływu nie mamy, my mamy inne obowiązki, tak jak oni a przecież nadejdzie okres gdy my znajdziemy się na ich miejscu. Mówią, że nie szanujemy tego, co robią. Nie ma znaczenia czy jesteś matką trójki dzieci i harujesz dzień w dzień, potem wracasz do domu i kolejne obowiązki, do których wcześniej się zobowiązało decydując o założeniu własnej rodziny. Każdy ma jakieś obowiązki, praca jest jednym z nich.
Nieważne czy jesteś ojcem, matką, synem czy córką, zachowaniem pracujemy sobie na szacunek a nie obowiązkami. To jak się odnosimy do siebie wzajemnie świadczy o tym, czy zasługujemy sobie na dobre traktowanie.

Dzisiaj cały dzień spędziłem w ruchu, że tak to ujmę. Przyjechała do mnie Nikola i pojechaliśmy do niej do domu. Tam porobiliśmy sporo zdjęć, pośpiewaliśmy, napisaliśmy co nieco i zjedliśmy żelki. Czasami fajnie poczuć się, jak nastolatek. Fajnie tak kreatywnie spędzić czas poza domem. Strasznie lubię smakowe herbaty, jak widać na zdjęciu obok. Zawsze, jak do kogoś przyjeżdżam do pytam o herbatę ale najbardziej uwielbiam te prawdziwe a nie z saszetek, choć i takie spożywam, jak nic więcej nie mam do wyboru. Choć wolałbym samo mleko haha. Ludzie śmieją się, że gdzie mnie spotykają, tam ja z mlekiem. Ostatnio jadąc do Poznania siedziałem w przedziale ze studentami, Ci zaproponowali mi piwo a z powodu choroby wrzodowej i tego, że trzymam się diety, to nie mogę alkoholi, dlatego wyciągnąłem mleko, jak zawsze.
BACKSTAGE
Zdjęcia z ostatniej sesji z fot. Zuzanną Politowicz
Strasznie mi się podobają. Nie mogę się doczekać kolejnej.
Zapraszam na Jej bloga: http://cynamonne.blogspot.com/
Dobry wpis, jak zwykle, ale nie w każdej rodzinie jest tak jak mówisz. Nie w każdej rodzinie pieniądze poróżniają domowników chociaż pewnie w większości tak jest.
OdpowiedzUsuńNo nie w każdej i wziąłem to pod uwagę ;)
UsuńJak zwykle cudowna i prawdziwa notka! ♥ Czekam na następną :)
OdpowiedzUsuńDzięki, że wciąż czytacie ;) a zapraszam
UsuńMasz jeszcze jakieś zdjęcia? :D
OdpowiedzUsuńsporo ;)
UsuńTrochę ten tekst mało wnosi, ale może po prostu przeszłam już przez ten etap przemyśleń. I zgodzę się, nie wiek stanowi o dojrzałości, ale niedojrzali dorośli powinni być uważani za anomalię, a nie odwrotnie. Z drugiej strony cóż zrobić przy tak szerzącej się głupocie w dzisiejszych czasach. Następne pokolenia będą z ubolewaniem patrzyły na świat bez wartości, w którym aktualnie żyjemy. A szkoda.
OdpowiedzUsuńTo znaczy on nie miał na celu wniesienia niczego, to tylko takie moje, może nie przemyślenia ale sama chęć napisania o tym ;) W tych czasach to fakt, powinni. Miejmy nadzieję, że tak nie będzie i róbmy by do tego nie doszło a nie wpatrujmy się, jak niektórzy się staczają.
UsuńJesteś zajebisty potrafisz mnie zmusić do
OdpowiedzUsuńMyślenia i zq to ci dziękuję ,kocham cię i twoje wpisy mam nadzieję że z każdym dnie będą one mądrzejsze i lepsze (nie żeby były złe , są świetne) ps kc <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Nie ma za co ;)
UsuńPodziwiam cię, notka jak zawsze daje do myślenia . Kocham cię i twoje wpisy powodzenia <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3 :-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*<3:-*<3<3:-*
OdpowiedzUsuńdzięki i zapraszam codziennie
UsuńKc <3<3<3<3♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńbez przesady ;)
UsuńKochasz swoich czytelników ??♡♥♡♡♡
OdpowiedzUsuńciesze się, że ich mam :D
UsuńKc maksiu ♡♡♡♡♡♥♡♥♥♡♥♥♥♥♡♥♡♥♥♡♡♥♥♥♡♥♡♥♡♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♥♥♥♥♡♥♥♥♥♥♡♥♥♥♡♥♥
OdpowiedzUsuńkk
UsuńJak bardzo szanujesz dorosłych ?
OdpowiedzUsuńmówisz o rodzicach czy dorosłych? nevermind, każdego traktuję na równi, jak nie znam to nie oceniam, jak znam to mam prawo do opinii
UsuńLubisz Kamila Bernarda ?♡♡♡
OdpowiedzUsuńPiosenki ma spoko, a co do osoby, to nie znam go
UsuńNotka jak zwykle świetna, a zdjęcia są mega. Utalentowana fotografka i dobry model :D
OdpowiedzUsuńA dziękujemy!
UsuńZacznę od tego, że na drugim zdjęciu z sesji wyszedłeś mega! Uwielbiam patrzeć na czyjś uśmiech! :)
OdpowiedzUsuńA co do notki, to tak to wszystko ciekawie i mądrze opisałeś, że aż chyba namówie rodziców, żeby przeczytali, bo warto! Śledzę każdy Twój wpis, bo lubię czytać to co piszesz, czytanie Twoich refleksji sprawia mi to radość i na każdą notkę czekam z niecierpliwością! Dziekuję za to, że jesteś i życzę Ci, aby wszystko toczyło się po Twojej myśli! Pozdrawiam,Z <3
Ja akurat rzadko dodaje zdjęcia z uśmiechem :D
UsuńPowinni to wziąć pod uwagę, sam chciałbym by jedna osoba to przeczytała z mojego kręgu rodzinnego. Wzajemnie
Może zacznę od tego ,że zdjęcia są na prawdę świetne, szczególnie to z uśmiechem , zresztą każdy wygląda najlepiej kiedy się śmieje :) A co do wpisu.. Moim zdaniem ludzie nie powinni nas postrzegać pod względem wieku np. oceniać 15 latkę że jest dziecinną gówniarą, a tak na prawdę nie znają jej i nie wiedzą jaka może być , może jest inna , dojrzalsza od reszty.. Ludzie czasem wolą opierać się na słowach innych niż poznać osobiście daną osobę. Masz racje wyznacznikiem dojrzałości nie jest wiek tylko dojrzałość psychicznie umysłowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Łał. Od początku chcę Ci podziękować, że prowadzisz bloga i dajesz świetne przykłady oraz opisujesz je. Ten blog jest moim ulubionym, a czytam ich bardzo dużo. Świetne zdjęcia, bardzo mi się podobają i to jeszcze z uśmiechem! <3
OdpowiedzUsuńszkoda, powinienieś dodawać częściej takie zdjęcia! :D
OdpowiedzUsuńZ.
Kazdy Twoj post jest niesamowity, podziwiam Cie i tą twoja dojrzalosc <3
OdpowiedzUsuńTam płaczę, tu się śmieję.. Oj Maksiu :)
OdpowiedzUsuńZjechałam do komentarzy i jak zobaczyłam ile tu serduszek, buziaków... Tyyyyyyle miłości :3
"Wiek to tylko liczba, dojrzałość to świadomy wybór" gdzieś mi się to o uszka obiło. Tak, pełnoletność według mnie to opowiadanie za swoje czyny, przed wymiarem sprawiedliwości. Nic więcej.
To, kiedy dojrzejemy, zależy od środowiska w jakim żyjemy. Na ten przykład dziecko, które wychowuje się w rodzinie ubogiej, ale kochającej się, szybciej wyjdzie na ludzi niż dziecko, które rozpieszczane jest od małego. Ale to kwestia wychowania, więc może to nie był dobry przykład.
Lubię mleko. Ale nie piję, bo się boję że urosnę, a ja już nie chcę xd
Widzę, Maksiu miłośnik herbaty ;3
Przyjadę kiedyś, zrobisz mi jakąś dobrą? :D
Nie no, nie bój się, nie zrobię ci tego ;3
Jakiś ten komentarz bez ładu i składu :D
No ale musiałam wtrącić się ze swoim komentarzem, bo bym nie usnęła*-*
Nie denerwuje Cię, mówienie 'Maksiu'? Tak pytam, nie chcę cię urazić.. xd
Dobranoc, o (:
Jaki Ty masz piękny uśmiech :))
OdpowiedzUsuńMam podobną opinię do Ciebie na ten temat...
OdpowiedzUsuńJednak znaczna część starszych ludzi tego nie rozumie... Oczywiście dlatego, że to jest przeciw nim. Niektórych po prostu nie da się przekonać. Przez to jest strasznie trudno. Czasem...
Jednak miło czytać takie rzeczy, dobrze wiedzieć, że ktoś myśli podobnie.
Bardzo właściwe podejście, szkoda że tak wiele osób jednak tego nie rozumie.
OdpowiedzUsuńI świetne zdjęcia, oby więcej sesji z Zuzanną, miło widzieć cię takiego pozytywnego :")